Chojniczanka - Miedź: Ziemia zaklęta

Miedź Legnica nie odniosła dotychczas zwycięstwa w Chojnicach. Do niedawna Chojniczanka miała problem z odczarowaniem własnego stadionu. Na zaklętym terenie drużyny rozpoczną rundę rewanżową.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

W środku tygodnia Chojniczanka Chojnice zakończyła piękną przygodę w Pucharze Polski. Legia Warszawa okazała się zbyt trudną przeszkodą w ćwierćfinale. Drużyna Mariusza Pawlaka nie najadła się jednak wstydu, wyszła na prowadzenie przy Łazienkowskiej, skonstruowała kilka udanych akcji. Przegrała 2:6 w dwumeczu, ale udowodniła, że stać ją na dużo.

- Nie byliśmy faworytem w starciu z tak silnym przeciwnikiem. Trzeba szukać plusów. Nie każdy potrafi strzelić gola Legii, a my zrobiliśmy to u siebie i na wyjeździe. Piłkarze mogą wyciągnąć z dwumeczu lekcję na przyszłość. Zagrali momentami tak jak chciałem, ale żeby myśleć o zwycięstwie z Legią, trzeba wykorzystać 80 procent sytuacji i nie popełniać błędów - podsumował Mariusz Pawlak, trener Chojniczanki.

Pawlak dodał, że czas zapomnieć o pucharze i skoncentrować się jeszcze raz na lidze. Do zdobycia w tym roku pozostało sześć punktów. Pierwsza okazja nadarza się w niedzielę, gdy w Chojnicach zamelduje się Miedź Legnica.

Drużyny plasują się w dolnej połowie tabeli. Dzielą je trzy oczka na korzyść Miedzi Legnica. Chojniczanka nie jest jeszcze pewna, że uniknie zimowania w strefie spadkowej, choć zagrożenie nie jest duże. Po jednych i drugich spodziewano się więcej. W końcówce jesieni starają się poprawić wrażenie, a tydzień temu wygrali swój mecz.

Chojniczanka odniosła wyczekiwane od miesięcy zwycięstwo na swoim stadionie. Odczarować go udało się w ostatnich minutach starcia z Pogonią Siedlce. W pole karne gości wybrał się Piotr Kieruzel i w zamieszaniu po rzucie rożnym wepchnął piłkę do bramki. Podobny scenariusz miało spotkanie Miedzi w Olsztynie. Legniczanie zdobyli jedynego gola dopiero w doliczonym czasie i również ich bohaterem został obrońca - Tomasz Midzierski.

Skoro już mowa o analogiach, to obaj trenerzy muszą załatać dziurę w obronie. Mariusz Pawlak musi znaleźć zastępcę dla Marcina Biernata na środek obrony. Stoper jest kontuzjowany po meczu z Legią, podczas którego otrzymał cios łokciem w twarz od Stojana Vranjesa. U gości pauzuje za kartki Błażej Telichowski. Pod znakiem zapytania stoi jeszcze występ Michała Stasiaka, który nie trenował na pełnych obrotach w tygodniu.

- Nie sądzę, aby Chojniczanka miała problemy motoryczne po meczu w Pucharze Polski. Miała kilka dni na zregenerowanie się. Analizowaliśmy przeciwnika, ale najważniejsze jest, by zawodnicy zrealizowali nasz plan, jaki założyliśmy sobie na ten mecz - zapowiedział Ryszard Tarasiewicz, trener Miedzi.

Pojedynek w Chojnicach zakończy kolejkę. Ewentualna wygrana pozwoli awansować w tabeli i uczynić sytuację bardziej komfortową przed przerwą zimową.

Chojniczanka Chojnice - Miedź Legnica / nd. 22.11.2015 godz. 16.00

Przewidywane składy:

Chojniczanka: Podleśny – Kosakiewicz, Kieruzel, Lisowski, Pietruszka – Mrozik, Zawistowski – Niedziela, Grzelak, Rybski – Mikita.

Miedź: Smug - Bartczak, Stasiak, Midzierski, Trifonow - Cierpka, Keon Daniel - Łobodziński, Garguła, Marquitos - Sabala.

Sędzia: Łukasz Bednarek (Koszalin).

Zamów relację z meczu Chojniczanka Chojnice - Miedź Legnica
Wyślij SMS o treści PILKA.MIEDZ na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Chojniczanka Chojnice - Miedź Legnica
Wyślij SMS o treści PILKA.MIEDZ na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT


Kto wygra mecz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×