Chrobry rozgromił beniaminka: Każdy atak był zdecydowany

Piłkarze Chrobrego Głogów nie mieli litości dla I-ligowego beniaminka, MKS-u Kluczbork. Sobotnie spotkanie tych drużyn zakończyło się wysokim triumfem gospodarzy. Chrobry pokonał rywala 5:1.

Artur Długosz
Artur Długosz

Chrobry Głogów szybko objął prowadzenie, lecz zawodnicy MKS-u Kluczbork wyrównali jeszcze przed przerwą. Wynik remisowy utrzymywał się dość długo, lecz w ostatnich minutach na boisku dominowali już tylko gospodarze, którzy w przeciągu kwadransa strzelili cztery gole.

- Nieźle weszliśmy w mecz. Może nie stwarzaliśmy stuprocentowych sytuacji, ale dwa, trzy razy było groźnie. Jednak zdobyta z czasem bramka jakby nas strasznie poparzyła. Nie wiem czy to przypadkiem nie było spowodowane serią przegranych meczów. Nie przypominam sobie tak nerwowego momentu tej drużyny i nie mogę tego zrozumieć, bo w tej lidze zdobyty gol jest ogromnym kapitałem. Zespół strzelający bramkę ma przewagę psychologiczną i taką w organizacji gry, bo wtedy lekko się cofa i może kontrować. Tymczasem u nas było bardzo chaotycznie. Nastąpiło więc wyrównanie. Nie wnikam czy gol rzeczywiście był. Zawodnicy i bramkarz utrzymywali, że nie. Nie wnikam, bo to nie jest w tym momencie najistotniejsze - komentował Ireneusz Mamrot cytowany przez chrobry-glogow.pl.

Szkoleniowiec drużyny z Głogowa cieszył się z tego, co na boisku zaprezentowali jego podopieczni. - Nasza gra zaczęła wtedy przypominać stare dobre czasy z szybkim atakiem. Każdy atak był zdecydowany, dobrze wyglądaliśmy jak na tę porę roku - szybkościowo, do tego bardzo ładne gole, po akcjach i uderzeniach z dystansu - skomentował trener.

Źródło: chrobry-glogow.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×