Duńczyk nie chciał wskazywać piłkarzy, którzy zawiedli go najbardziej. Winił cały zespół, bo nie tego oczekiwał. - Prezentowaliśmy bardzo słaby poziom. Można oczywiście szukać usprawiedliwienia w nie najlepszym boisku i innych czynnikach, ale nie będę tego robił. To moi piłkarze podejmowali złe decyzje - mówił Jess Thorup.
I dodawał, że zawodnicy Midtjylland, zazwyczaj zdyscyplinowani taktycznie tym razem grali chaotycznie. - Jesienią graliśmy już bardzo dobrze, jestem więc rozczarowany. W pierwszej połowie w zasadzie nie było z naszej strony ofensywy. Druga połowa była już nieco lepsza, bardziej agresywna.
- Mogliśmy dziś awansować, ale tak się nie stało. Mamy te punkty, które mamy i musimy walczyć dalej.
FC Midtjylland na kolejkę przed końcem fazy grupowej zajmuje drugie miejsce z sześcioma punktami.