To właśnie Słowak, według "Przeglądu Sportowego" wyrasta na faworyta do podjęcia pracy w krakowskim klubie. Tyle, że to na razie chyba tylko pobożne życzenia. Słowak co prawda jest do wzięcia, bo właśnie zwolnił go kazachski Kajrat Ałmaty. Jednak Wisła Kraków ma kłopoty finansowe i wcale nie musi być teraz atrakcyjnym miejscem pracy. A już na pewno nie dla trenera, który z reprezentacją Słowacji awansował do mistrzostw świata. Było to w 2010 roku.
Vladimir Weiss jest w Polsce doskonale znany, bo cztery lata temu prawie został trenerem Legii. Miał zastąpić Macieja Skorżę , ale nie dogadał się ze stołecznym klubem.
Teraz ten sam Skorża po zwolnieniu Kazimierza Moskala z miejsca stał kandydatem numer jeden do pracy w Krakowie. Według poniedziałkowych prasowych spekulacji miałby objąć Wisłę, ale dopiero po nowym roku. Teraz zabraniałyby mu tego przepisy. W roku kalendarzowym trener może prowadzić tylko jeden klub w tej samej klasie rozgrywkowej. "Przegląd Sportowy" pisze jednak, że o ile faktycznie 43-letni trener dostał z Wisły ofertę, to jednak w niedzielę ją odrzucił.
Właściciel Bogusław Cupiał nie miał ponoć argumentów, żeby przekonać go do powrotu.
Kazimierz Moskal został zwolniony w poniedziałek. On pracował przy Reymonta 22 od 10 marca. Prowadził Wisłę w 31 ligowych meczach, w których ta zdobyła tylko 40 punktów - w branym pod uwagę okresie to dopiero 8. wynik w Ekstraklasie. Biała Gwiazda za kadencji Moskala wygrała tylko osiem spotkań - mniej zwycięstw odnieśli tylko piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała i Górnika Zabrze. Z drugiej strony krakowianie schodzili z boiska pokonani tylko siedmiokrotnie - to wespół z Legią Warszawa najmniej porażek w lidze. Moskala pogrążyły remisy, których jego zespół zanotował aż 16, czyli najwięcej w Ekstraklasie.
Zobaczmy Jego"osiagniecia"-zadnych.Co mi tam z MP jakie zdobyl z wisla.Z tamtym sk Czytaj całość