Kasper Hamalainen: Przyszłość? Wiele zależy od mojej rodziny

Kasper Hamalainen nie prowadzi już negocjacji z Lechem i wszystko wskazuje na to, że zimą odejdzie. Dokąd? Fin unika jakichkolwiek jednoznacznych deklaracji.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
 PIOTR MATUSEWICZ / PRESSFOCUS / NEWSPIXPL / PIOTR MATUSEWICZ / PRESSFOCUS / NEWSPIX.PL

- Nie wiem na razie czy to już końcówka mojej przygody z Lechem. Zostało jeszcze trochę czasu, kilka meczów i na ten moment pozostaję zawodnikiem Kolejorza. W futbolu wszystko jest możliwe, ale obecnie nie mam do powiedzenia nic konkretnego - zaznaczył Kasper Hamalainen.

Fin podkreślił, że nie podjął jeszcze decyzji co do następnego kroku. - O przyszłości myślę tak naprawdę z dnia na dzień. W każdej chwili może się pojawić jakiś telefon, który trzeba będzie rozważyć. Dużo jednak będzie zależeć od mojej rodziny.

Czy ewentualne pozostanie w Kolejorzu pozwoliłoby zaspokoić ambicje Hamalainena i umożliwiłoby mu dalszy rozwój? - Jestem w Poznaniu od trzech lat i przez ten czas bardzo się rozwinąłem - zarówno jako człowiek, jak i piłkarz. Dużo dały mi występy w Lidze Europy, takie mecze to najlepsza okazja, by robić kroki do przodu. Czy gdybym został w Lechu, to mógłbym się rozwinąć jeszcze bardziej? Z pewnością tak.

Z niedawnych wypowiedzi wiceprezesa Piotra Rutkowskiego, a także braku konkretnych deklaracji od samego piłkarza jasno jednak wynika, że na pozostanie Hamalainena w stolicy Wielkopolski liczyć nie można. Kto zatem przejmie jego rolę w ofensywie? - Jest tu kilku bardzo solidnych piłkarzy. Maciej Gajos, Karol Linetty czy Dawid Kownacki mają ogromny potencjał, dlatego pod moją nieobecność Lech też miałby kim straszyć.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×