Sobiech został zahaczony przez piłkarza Schalke 04 Gelsenkirchen podczas piątkowego meczu Bundesligi, w wyniku czego źle postawił stopę. Do zdarzenia doszło ledwie kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku. Napastnik Hannoveru 96 wytrzymał na boisku jeszcze przeszło kwadrans i dopiero w 17. minucie, przy pomocy masażystów zszedł na ławkę rezerwowych. Zastąpił go Charlison Benschop.
W sobotę reprezentant Polski przeszedł skrupulatne badania. Okazało się, że uraz nie jest szczególnie groźny. - Artur ma skręcony staw skokowy, ale wszystkie struktury więzadła są całe. Za 10 dni Sobiech wróci do treningów z drużyną - powiedział portalowi Łączy nas Piłka lekarz kadry, Jacek Jaroszewski.
Kontuzja wykluczy więc naszego rodaka z gry w najbliższej kolejce, kiedy to H96 pojedzie do TSG 1899 Hoffenheim. Tydzień później hanowerczycy zagrają na własnym stadionie Bayern Monachium.
W zimowym okienku transferowym sytuacja Sobiecha najprawdopodobniej ulegnie poważnej zmianie. Hannover 96 przymierza się do zakupu napastnika. W tej chwili Polakowi brakuje konkurencji.