Według magazynu "kicker" Carlo Ancelotti podczas prywatnej rozmowy w małym gronie miał powiedzieć: "na 90 procent idę do Bayernu". Już wcześniej wiele znaków wskazywało na to, że to Włoch zastąpi Pepa Guardiolę, ale dotychczas były to tylko czyste spekulacje.
Zresztą dopiero teraz stało się pewne, że hiszpański trener nie zostanie dłużej w Bayernie Monachium. Według niemieckiej prasy klub zaproponował mu zarobki w wysokości 20 milionów euro rocznie, ale nawet ta astronomiczna kwota nie przekonała szkoleniowca.
Według "kickera" jednym z głównych powodów odejścia Pepa z klubu, poza ostatnim słowem w polityce transferowej, ma być konflikt ze sztabem medycznym.
Już wcześniej z klubu usunięto dra Hansa-Wilhelma Muellera-Wohlfahrta, który miał mieć niepodważalną pozycję. Ale wszedł w spór kompetencyjny z Guardiolą. Teraz Hiszpan zaatakował sztab medyczny za zbyt wiele kontuzji.
W odpowiedzi dr Volker Braun stwierdził, że Guardiola przyczynił się do nawrotu kontuzji Francka Ribery'ego zbyt wcześnie wpuszczając go na boisko po poprzednim urazie.
Bayern zabezpieczał się na ewentualność odejścia trenera od dłuższego czasu, bo wg hiszpańskiego dziennika "Marca" szefowie bawarskiego giganta skontaktowali się z Ancelottim już w maju tego roku. A więc zaraz po pierwszym konflikcie Guardioli ze sztabem medycznym.
Dziennik "Bild" ujawnia, że Ancelotti, były trener m.in. Juventusu, Milanu, Realu, Chelsea i PSG, podpisze z Bayernem 3-letni kontrakt.
{"id":"","title":""}