Pogoń Szczecin nie straciła kluczowego piłkarza

Kibice Pogoni Szczecin ucieszyli się na wiadomość o nowym kontrakcie Rafała Murawskiego. Pomocnik ma w tym sezonie udział przy większości goli zdobytych przez Portowców.

- Nie trzeba być mocno zorientowanym, żeby wiedzieć że na przedłużeniu kontraktu z Murawskim zależało nam bardziej niż w przypadku innych zawodników. To piłkarz klucz w naszej grze - opisał Czesław Michniewicz, trener Pogoni Szczecin.

Informacja, że piłkarz złożył podpis pod nowym kontraktem dotarła do kibiców po ostatnim meczu z Wisłą Kraków. Murawski zdecydował się zostać w Szczecinie przez dodatkowy rok do czerwca 2017 roku. - Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że Rafał jest ważnym ogniwem naszego zespołu - przyznał Maciej Stolarczyk, dyrektor sportowy klubu.

Murawski ma za sobą statystycznie najlepszą rundę w Pogoni. Ofensywa zespołu mocno kulała. Nie funkcjonowały skrzydła, a najlepszy napastnik Łukasz Zwoliński rozsypał się, zanim Ekstraklasa rozkręciła się na dobre. Doświadczony pomocnik był tym, który prezentował stabilną formę. Murawski ustępuje w klasyfikacji kanadyjskiej tylko jednemu Portowcowi Adamowi Frączczakowi. Ma na koncie dwie bramki i pięć asyst. Doliczając jednak kluczowe podania, okazuje się, że miał udział przy większości z 26 goli Pogoni.

Murawski to zawodnik, który jest wysoko również pod względem liczby podań i strzałów. W rundzie jesiennej podawał średnio co 2,36 minuty. Częściej wymieniał piłkę tylko wspomniany już Frączczak.

- Mecze z Cracovią i Zagłębiem pokazały nam, że nie mamy alternatywy dla Murawskiego. Po dwóch zwycięstwach kapitan wypadł z powodu kontuzji i od razu zaczęły się nasze problemy - przypomniał Michniewicz.

Murawski gra dla Pogoni od dwóch lat. Nie jest piłkarzem, który nie wywołuje kontrowersji. Jego poprzednim klubem był Lech Poznań, za którym kibice w Szczecinie nie przepadają. Na dodatek opuszczał stolicę Wielkopolski po tzw. "aferze imieninowej", a niedawno został udziałowcem Arki Gdynia. Zapowiedział ponadto, że wiąże swoją przyszłość z żółto-niebieskimi.

Uznanie na Pomorzu Zachodnim zdobywał stopniowo. Pierwszy, niepełny sezon zakończył z asystą w dorobku. W następnym był już czołowym zawodnikiem Ekstraklasy z dwoma golami i dziesięcioma ostatnimi podaniami. Teraz wielu kibiców nie wyobraża sobie Pogoni bez Murawskiego w składzie. Pomocnik stanowi bowiem wzór profesjonalizmu.

Przez najbliższe półtora sezonu fani powinni być spokojni o pozostanie kapitana w klubie.

Komentarze (0)