- Myślę tylko o meczu z Sunderlandem, a nie o tym, co sie stanie, gdy wygram tytuł - czy nadal tu będę, czy może jednak nie. Nie zastanawiam się nad tym, bo to najgorszy pomysł na wykonywanie swoich obowiązków - powiedział Pellegrini.
- Dla mnie nie ma znaczenia, czy zostanę, czy nie. Dla mnie ważne jest to, by wygrywać. W ten sposób pokazuję, jakim menedżerem jestem - dodał Chilijczyk, którego zdaniem nie ma to także wpływu na postawę zawodników. - Nie sądzę, by profesjonalny piłkarz miał jakiekolwiek problemy z zasłyszanymi albo wyczytanymi informacjami na temat tego, co może się zdarzyć w przyszłym roku. Jeżeli ktoś nie jest profesjonalny, nie jest w gronie najlepszych. A moi zawodnicy są. Dlatego mam pewność, że nikt w drużynie nie zajmuje się teraz pogłoskami - wyjaśnił Manuel Pellegrini.
W najbliższej kolejce Manchester City zmierzy się przed własną publicznością z Sunderland AFC. "Obywatele" zajmują obecnie trzecią pozycję i do lidera Premier League, Leicester City tracą sześć oczek.