Zabójcza końcówka Atletico Madryt! Sevilla wygrała, Krychowiak nie grał

PAP / PAP/EPA/JAUME SELLART
PAP / PAP/EPA/JAUME SELLART

W ostatnich minutach Atletico Madryt przechyliło szalę zwycięstwa na swoją korzyść w derbowej konfrontacji z Rayo Vallecano. Po komplet oczek sięgnęła również Sevilla.

Ze względu na 5 żółtych kartek pierwsze minuty w Primera Division musiał opuścić Grzegorz Krychowiak, którego w środku boiska zastąpił Sebastian Cristoforo. Sevilla grała na własnym boisku z Espanyolem Barcelona i nie miała większego problemu ze zgarnięciem trzech punktów. Andaluzyjczycy od pierwszego gwizdka wyraźnie dominowali i już w pierwszej połowie zdobyli dwa gole po strzałach Ciro Immobile oraz Evera Banegi. Po zmianie stron goście starali się zdobyć kontaktowego gola, ale Sergio Rico ponownie zachował czyste konto.

Dla Sevilli to 6. mecz bez porażki w Primera Division, dzięki czemu ponownie walczą o europejskie puchary. Warto przypomnieć, że jeszcze we wrześniu Andaluzyjczycy okupowali ostatnią pozycję w tabeli.

O zwycięstwo walczyło również Atletico Madryt, które w derbach stolicy zagrało na stadionie Rayo Vallecano. Podopieczni Diego Simeone stworzyli sporo okazji, ale bardzo dobrze między słupkami spisywał się Yoel Rodriguez. Swoich szans nie wykorzystał m.in. Fernando Torres, który 19 września zdobył 99 gola w barwach "Los Colchoneros" i... zaciął się na dobre. Mecz z Rayo był już 18 kolejnym meczem 30-latka bez gola!

Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem kluczową akcję stworzyli dwaj zmiennicy - Thomas Partey oraz Angel Correa. Pierwszy z nich wypuścił w uliczkę Argentyńczyka, który zdobył swojego drugiego gola w Primera Division. To nie był jednak koniec! Chwilę później asystę zaliczył trzeci rezerwowy, Jackson Martinez, a wynik spotkania ustalił Antoine Griezmann.

Dzięki wygranej Atletico ma ciągle 2 punkty przewagi nad Realem Madryt. W sobotę graczy Simeone może jeszcze wyprzedzić FC Barcelona.

Na koniec roku wygrała również jedna z rewelacji sezonu, Eibar. Zeszłoroczny beniaminek w czterech ostatnich kolejkach zdobył tylko oczko i spadł w klasyfikacji, jednak w sobotni wieczór przerwał tę passę, pokonując u siebie Sporting Gijon 2:0. Jedną z bramek zdobył najlepszy strzelec klubu, Borja Baston, który w tym sezonie ma na koncie już 8 goli.

SD Eibar - Sporting Gijon 2:0 (0:0)
1:0 - Keko 55'
2:0 - Borja Baston 62'

Sevilla FC - Espanyol Barcelona 2:0 (1:0)
1:0 - Ciro Immobile 16'
2:0 - Ever Banega 41'

Składy:

Sevilla FC: Sergio Rico - Mariano, Adil Rami, Timothee Kołodziejczak, Benoit Tremoulinas - Cristoforo, Vicente Iborra - Vitolo (63' Jose Antonio Reyes), Ever Banega (69' Michael Krohn-Dehli), Jewhen Konoplianka - Ciro Immobile (76' Kevin Gameiro).

Espanyol Barcelona: Pau Lopez - Javi Lopez, Enzo Roco, Alvaro Gonzalez, Ruben Duarte - Jose Canas (52' Burgui), Victor Sanchez (46' Joan Jordan) - Hernan Perez, Marco Asensio, Salva Sevilla (72' Gerard Moreno) - Felipe Caicedo.

Żółte kartki: Banega, Cristoforo, Reyes (Sevilla) oraz Sevilla, Roco, Jordan (Espanyol).

Sędzia: Iglesias Villanueva.

Rayo Vallecano - Atletico Madryt 0:2 (0:1)
0:1 - Angel Correa 88'
0:2 - Antoine Griezmann 90'

Składy:

Rayo Vallecano: Yoel Rodriguez - Diego Llorente (89' Nicolas Fedor), Ze Castro, Chechu Dorado (82' Zhang Chengdong), Quini - Pablo Hernandez, Roberto Trashorras, Jozabed, Lassane Bangoura (71' Bebe) - Manucho, Javi Guerra.

Atletico Madryt: Jan Oblak - Juanfran, Jose Maria Gimenez, Diego Godin, Jesus Gamez - Koke, Saul Niguez, Oliver Torres (59' Angel Correa) - Antoine Griezmann, Fernando Torres (63' Thomas Partey), Yannick Ferreira Carrasco (70' Jackson Martinez).

Żółte kartki: Yoel, Ze Castro (Rayo) oraz Fernando Torres, Gamez, Gimenez (Atletico).

Sędzia: Sanchez Martinez.

[multitable table=628 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Siatkarki nie kalkulują. Do Turcji po "bilety" do Rio!

{"id":"","title":""}

Komentarze (3)
Fazik
30.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Smudeone juz troche przegina z tym 0 z tylu,powinien sie tez zastanowic kto ma tam rozgrywac,bo zamieszanie jak sie patrzy,zreszta juz sie patrzec nie da na ta ich nudna gre...