- Żadnych komentarzy - krótko i dosadnie zareagował szwedzki agent, gdy zapytaliśmy go o przyszłość Kaspera Hamalainena i możliwe przenosiny do Legii Warszawa. I szybko się rozłączył. Nie potwierdził informacji o negocjacjach ze stołecznym klubem, ale też im nie zaprzeczył, czym może dolał oliwy do ognia. Bo ewentualne ściągnięcie Fina przez Legię Warszawa będzie transferem, jakiego dawno w polskiej lidze nie było.
Według nieoficjalnych informacji Fin dostał z Legii Warszawa bardzo dobrą ofertę. Zarabiałby być może nawet pół miliona euro rocznie, to dwa razy więcej niż w Lechu Poznań. Tygodnik "Piłka Nożna" podał nawet, że piłkarz już wstępnie porozumiał się z Legią, ale ostatecznej decyzji jeszcze nie podjął. Zrobi to w najbliższych dniach.
29-letni piłkarz grał w Lechu Poznań od trzech lat, był jego najlepszym zawodnikiem. I pewnym momencie najlepszym piłkarzem ekstraklasy. W grudniu skończył mu się jednak kontrakt, nowego nie podpisał, bo jego żona chciała mieszkać bliżej ojczyzny. Tyle, że ponoć dobrych ofert stamtąd nie było.
Na pewno piłkarza chciał pozyskać FC Midtjylland. Poza tym Hamalainena kusiły Lewski Sofia, APOEL Nikozja i PAOK Saloniki. On sam też najmłodszy już nie jest, w Legii na pewno zarobiłby godnie. Najprawdopodobniej stałby się najlepiej zarabiającym piłkarzem ekstraklasy.
Polski talent wybrał Liverpool. "Można go porównać do Neuera"