W dobrych humorach tunezyjski Monastyr opuszczali zawodnicy zabrzańskiego Górnika. Podczas afrykańskiego zgrupowania ostatnia po rundzie jesiennej drużyna polskie ekstraklasy posiadała świetne warunki mieszkalne i treningowe. Dopisała także pogoda, a dobre wyniki podczas dwóch tunezyjskich meczów kontrolnych utwierdziły zabrzan w przekonaniu, że utrzymanie w ekstraklasie jest celem jak najbardziej realnym. - Myślę, że w Tunezji wykonaliśmy dobrą robotę. Bardzo fajnie trenowało się czy to na zielonej trawce czy na plaży. Udało nam się poprawić sporo mankamentów w naszej grze i myślę, że dzięki dobrym występom w meczach sparingowych umocniliśmy się w przekonaniu, że jesteśmy dobrą drużyną, której jesienią po prostu wiele nie wychodziło - powiedział w rozmowie z naszym portalem pomocnik Górnika, Dariusz Kołodziej.
Oba mecze sparingowe jakie podopieczni trenera Henryka Kasperczaka rozegrali w Tunezji zakończyły się zwycięstwem drużyny z Górnego Śląska. O ile rezultat 2:0 z drużyną FC Nabeul, tunezyjskiego III-ligowca nikogo na kolana nie rzuca o tyle wtorkowy triumf 1:0 nad czołową drużyną miejscowej ekstraklasy Unionem Sportive Monastirienne budzi szacunek. Bramkę w tym spotkaniu dla zabrzan zdobył wcześniej wspomniany Dariusz Kołodziej: - Myślę, że mecz z Unionem Monastyr był dla nas wartościowym sprawdzianem. Trener Kasperczak uczulał nas przed wyjściem na boisko, że ta drużyna jest czołową siłą w tunezyjskiej ekstraklasie, a w dodatku rozgrywki ligowe w Tunezji nadal trwają przez co Union był "na gazie". Pokazaliśmy się jednak w tym meczu z dobrej strony. Graliśmy bardzo agresywnym pressingiem i dobrze rozgrywaliśmy piłkę. Cieszę się też, że udało mi się strzelić zwycięską bramkę, ale w tym duża zasługa Mariusza Magiery, który dośrodkował na tyle dokładnie i precyzyjnie, że ja mogłem swobodnie dołożyć nogę i trafić do siatki. Nasza gra naprawdę wygląda coraz lepiej i jestem pewien, że sparingi podczas zgrupowania na Cyprze będą w naszym wykonaniu równie dobre, jeśli nie lepsze - dowodził pomocnik zabrzan.
W najbliższym czasie górnicy otrzymają od trenera Kasperczaka dwa dni wolnego od zajęć i spotkają się dopiero tuż przed wylotem na kolejne zgrupowanie, tym razem na Cyprze. Tam sparingpartnerzy zabrzan będą zdecydowanie silniejsi, bowiem Górnik na Wyspie Afrodyty spotka się m.in. z serbską Crveną Zvezdą Belgrad czy czeskim Slovanem Liberec. - Bardzo się cieszymy z powrotu do Polski, bo myślę, że wszyscy się stęskniliśmy za rodzinami. Na pewno wolny czas będziemy chcieli spędzić w rodzinnym gronie, aby do drugiego zgrupowania na Cyprze przystąpić z dużym powerem. Mamy świadomość, że zgrupowanie na Cyprze pokaże naprawdę w jakiej jesteśmy formie, bo przeciwnicy tam będą dużo bardziej wymagający, ale mamy też nadzieję, że w meczach kontrolnych pokażemy się z dobrej strony. Latem pokazaliśmy, że potrafimy grać z najlepszymi jak równy z równym. Wystarczy, że wspomnę dobry mecz z Panathinaikosem Ateny przegrany w pechowych okolicznościach 1:2 czy dobry mecz z rumuńską Glorią Buzau. W lidze coś się zacięło i wyraźnie nie szło, ale jestem pewien, że po dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym przystąpimy do rozgrywek ligowych w optymalnej formie i będziemy regularnie odrabiać straty do drużyn walczących z nami o utrzymanie. Jestem pewien, że Górnika stać na zachowanie ligowego bytu i ten cel będziemy chcieli ze spokojem wiosną osiągnąć - zakończył Kołodziej.
Warto nadmienić, że na zgrupowanie w cypryjskiej miejscowości Ayia Napa drużyna 14-krotnych mistrzów Polski uda się bez Piotra Malinowskiego, który w czwartek został wypożyczony do pierwszoligowego Podbeskidzia Bielsko Biała, natomiast w kadrze na ten obóz powinien znaleźć się już zakontraktowany w środę pomocnik Damian Gorawski.
