Michał Bartkowiak to jeden z najzdolniejszych młodych piłkarzy Śląska Wrocław. Nie omijają go jednak kontuzje. Latem 2014 roku piłkarz podczas jednego z meczów złamał nogę. Po tym urazie w nodze pozostała mu metalowa blaszka.
- Czasami blaszka powodowała to, że nie mogłem trenować. Po zajęciach czy wieczorami odczuwałem ból. W czasie przerwy będę chciał wyciągnąć tę blachę, bo jednak uwiera mnie gdzieniegdzie. Przy strzałach czy jakichś ruchach, to boli. Odczuwam to - wyjaśniał sam piłkarz.
Teraz w Śląsku mają dylemat co robić. - Nie jest dokładnie powiedziane jaką przerwę w graniu spowoduje wyjęcie tej płytki z nogi. On bardzo chce grać, trenować. Stawia na to, że chce powalczyć nawet z tą blachą. Na pewno chcemy to usunąć tylko nie pogodzimy pewnych rzeczy, coś mu wypadnie - wyjaśnia Romuald Szukiełowicz.
- Będziemy to konsultować ze specjalistami. Jeżeli to nie spowodowałoby dwóch, trzech tygodni przerwy poświęconej tylko na rehabilitację, to możne na usunięcie byśmy się zdecydowali teraz. Jeżeli nie, to po zakończeniu rundy - dodaje.
Zimą pewnych elementów ze swojej ręki pozbył się natomiast Mariusz Pawełek. - Mariusz Pawełek ma usunięte blachy z palca, już przed świętami miał to zrobione. Przechodzi rehabilitację, ale jest zdolny do treningów - komentował trener dwukrotnych mistrzów Polski.