Śląsk pod nowymi rządami. Zobacz, jakie zmiany wprowadza nowy trener

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piłkarze Śląska wznowili treningi po zimowej przerwie. Dla wrocławskich zawodników przygotowania do drugiej części sezonu Ekstraklasy będą inne niż zwykle. Romuald Szukiełowicz zdecydował się bowiem na kilka kluczowych zmian.

1
/ 6

Śląsk Wrocław rok 2015 zakończył tuż nad strefą spadkową, z zaledwie jednym punktem przewagi nad ostatnim Podbeskidziem Bielsko-Biała. Dwukrotnych mistrzów Polski uratowały dopiero ostatnie dwa spotkania przed przerwą zimową, które to zakończyły się zwycięstwami. Wcześniej zespół z Dolnego Śląska notował kompromitującą serię meczów bez wygranej.

Z kryzysu zawodników nie potrafił wydostać Tadeusz Pawłowski. Tę rolę włodarze klubu powierzyli więc Romualdowi Szukiełowiczowi, który z impetem wszedł do szatni, zaczynając między innymi od badań socjometrycznych. Teraz ten szkoleniowiec będzie przygotowywał zielono-biało-czerwonych do rundy wiosennej. Piłkarze wiedzą już, że nie będzie łatwo.

- Rozpoczynamy od badań w celu ustalenia pewnych parametrów zawodników i jednocześnie sprawdzenia jak zrealizowali rozpiskę, którą otrzymali do domu - wyjaśniał trener po pierwszym spotkaniu z zawodnikami. Szukiełowicz był przede wszystkim ciekaw, czy jego piłkarze zrealizowali to, co on zlecił im na przerwę między rozgrywkami.

- Wszystko trzeba skontrolować. Nie po to dawaliśmy zawodnikom rozpiskę na poszczególne dni, żeby tylko im to dać i żeby oni to mieli - zaznaczył.

To, czego piłkarze najbardziej jednak nie lubią, dopiero ma nadejść.

2
/ 6

Romuald Szukiełowicz tuż po tym jak objął Śląsk zdecydowanie zaznaczył, że u niego nie będzie sielanki. - Dla mnie trening piłkarzy w sezonie to jest trening w interwale - cały czas walka, walka z piłką, warunki meczowe - wyjaśniał. Zimowe przygotowania u tego trenera to już jednak coś innego. Coś zdecydowanie cięższego.

15 z 16 drużyn Ekstraklasy wyjedzie podczas zimowej przerwy na co najmniej jeden zagraniczny obóz. Jedynie Śląsk Wrocław ma się przygotowywać tylko w zimowej scenerii w Polsce. 16 stycznia zawodnicy WKS-u udadzą się na pierwszy obóz, który odbędzie się w Zakopanem i będą na nim przebywali do 23 stycznia.

- Nie jedziemy tam po to, żeby siedzieć na boisku. Jest parę fajnych miejsc, gdzie można doskonalić swoje przygotowanie ogólne do meczów mistrzowskich - od razu stwierdził trener. Wiadomo, co w górach można robić - doskonalić kondycję. Tym bardziej zimą.

- To żadne groźby dla zawodników. Jak jesteś przygotowany i potem tylko utrzymujesz te wszystkie cechy motoryczne, które masz, to nie ma problemu i nie patrzysz na zegar, czy to 70. minuta w meczu czy dziewięćdziesiąta. Po prostu nie interesują cie te sprawy, interesuje cie granie, bo zawsze jesteś przekonany o tym, że dasz sobie rade. Każdy sportowiec wybitny, a za takich uważam ludzi, którzy grają na najwyższym poziomie rozgrywkowym, musi zdawać sobie sprawę z tego, na co go stać. Poznać swój organizm na tyle, żeby wiedzieć co może, a co już jest dla niego za dużo i co trzeba zrobić, aby to poprawić. Taką mam filozofię na temat ogólnego przygotowania zawodników - opisywał trener.

A to dopiero pierwszy obóz.

3
/ 6

Drugie zgrupowanie wcale nie zapowiada się bowiem przyjemniej. Ono też odbędzie się w Polsce, najprawdopodobniej w Trzebnicy.

- Moje zdanie jest takie - jechać na obóz, gdzie jest ciepło i zielono, to przynajmniej tak, jak zrobiła to Jagiellonia - na około dwadzieścia dni. To jest faktycznie trafione - skomentował szkoleniowiec. - W Trzebnicy to bieganie, które zrobiliśmy w Zakopanym, będziemy zmieniać na inne formy poruszania się. Do tego boisko, hala, siłownia - dodał.

To zgrupowanie potrwa od 27 stycznia do 4 lutego. W jego czasie drużyna Romualda Szukiełowicza rozegra trzy mecze sparingowe z: Banikiem Ostrawa, GKS-em Bełchatów i Chrobrym Głogów. Co ciekawe, sparing z Banikiem ma odbyć się na Stadionie Wrocław, na którym rozgrywane są mecze ligowe. Jesienią średnio spotkania WKS-u w Ekstraklasie oglądało zaledwie 7678 widzów. Ilu kibiców pojawi się zatem na sparingu?

Chociaż rywale w meczach kontrolnych z nóg nie zwalają, to we Wrocławiu sobie ich cenią. - Nasi sparingpartnerzy na pewno nie są gorsi od tych, których mielibyśmy w Turcji. Nie będzie więcej sparingów. Trzy mecze z dobrymi drużynami, a czwarte spotkanie będzie o sześć punktów - podkreślił Szukiełowicz. Wracając jednak do obozów przygotowawczych, wrocławianie i tak mogą się cieszyć, że padło na Trzebnicę. Rozważany był bowiem także Dzierżoniów.

W kość na treningach dostaną nie tylko zawodnicy z pola. Specjalne atrakcje czekają także na bramkarzy.

4
/ 6

Bramkarz to jedna z najważniejszych pozycji w zespole. To on daje spokój obrońcom, to on potrafi uratować drużynę w beznadziejnej sytuacji. W Śląsku numerem jeden między słupkami jest Mariusz Pawełek. To doświadczony zawodnik, który ostatnio zmagał się z problemami zdrowotnymi.

Jego zmiennikiem jest 19-letni Jakub Wrąbel. Tadeusz Pawłowski - poprzedni trener Śląska - uważał go za najzdolniejszego w Polsce w jego kategorii wiekowej. Problem jednak w tym, że Wrąblowi przytrafiają się proste błędy i bolesne wpadki.

Teraz jednak kadrę bramkarską zielono-biało-czerwonych czekają specyficzne zajęcia. Jakie? - Dla bramkarzy mamy przygotowane treningi akrobatyczne, również batut. Specjalny trener do tego. Pierwszy taki trening będą mieć w sobotę, potem w poniedziałek - wyjaśnia szkoleniowiec.

Zimowy okres przygotowawczy w Śląsku jeszcze z jednego powodu będzie bardzo gorący.

5
/ 6

Z drużyny ze stolicy Dolnego Śląska już odszedł Mateusz Machaj, z którym klub nie przedłużył wygasającego kontraktu. Wielu innym niebawem też kończą się umowy.

W tej grupie są choćby Mariusz Pawełek, Dudu Paraiba, Krzysztof Ostrowski, Mariusz Pawelec, Krzysztof Danielewicz, Peter Grajciar, Tom Hateley, Tomasz Hołota czy Flavio Paixao. To sami podstawowi zawodnicy, trzon tego zespołu.

- Sąpiłkarze  priorytetowi. Na pewno będziemy rozmawiali i robili wszystko, aby ta grupa została. Mam tu na myśli piątkę piłkarzy. Osobiście z nimi rozmawiałem - mówił trener. Śląsk oferty zagranicznej nie będzie w stanie przebić. W innym przypadku zamierza walczyć o wspomnianą piątkę.

O jakich graczy może chodzić? Zapewne o Pawełka, Pawelca, Hołotę, Flavio Paixao. Oferty nowej umowy mogą się też spodziewać Tom Hateley lub Krzysztof Danielewicz.

Wiadomo jednak, że zespół kimś trzeba wzmocnić. Tu wrocławianie też mają specjalny plan.

6
/ 6

Gdy Górnik Zabrze, bezpośredni rywal wrocławian w walce o utrzymanie sprowadził już pięciu zawodników - w tym Pawła Golańskiego i Sebastiana Stebleckiego - Lechia Gdańsk właśnie dopina transfer Marco Paixao, Śląsk testuje. Testuje 21-letniego pomocnika III-ligowej Lechii Tomaszów Mazowiecki, Wiktora Żytka.

Jeżeli jednak wierzyć zapewnieniom, nowi zawodnicy to kwestia czasu. - Ciężko pracowaliśmy w przerwie między rozgrywkami nad ewentualnymi wzmocnieniami. Przeglądnęliśmy kilkudziesięciu zawodników. W kręgu naszych zainteresowań są piłkarze z każdej formacji. W najbliższym czasie będziemy ich oglądać na miejscu, przyjadą. Będziemy rozmawiać - wyjaśnia trener.

- Ich przyjazdu można spodziewać się w każdej chwili. Nie przyjeżdżają piłkarze na uzupełnienie kadry - podkreśla.

Co ciekawe, Śląsk ma brać nie tylko piłkarzy wolnych na rynku. - Jest dwóch zawodników, którym kontrakty kończą się w czerwcu, ale mamy zapewnienie, że za nieduże pieniądze będą mogli je rozwiązać - wyjaśnił szkoleniowiec.

We Wrocławiu jak widać zima zapowiada się na bardzo ciekawą. Czy Romuald Szukiełowicz wyciśnie z zawodników siódme poty? To na pewno. Czy Śląsk wzmocni się tak, aby kibice byli pewni utrzymania? To już kwestia dyskusyjna. Na koniec wszystko i tak zweryfikuje tabela.

Wrocławianie do gry w Ekstraklasie wrócą 12 lutego. Ich rywalem będzie Wisła Kraków. Wisła, której trenerem jest Tadeusz Pawłowski, którego Szukiełowicz zastąpił w roli szkoleniowca Śląska.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
Karol Szymczak
9.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Błażej Mania
8.01.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bardzo inteligentny trener. Widać, że zna się na tym co robi.