Podbeskidzie Bielsko-Biała zaczęło rok od drugiego miejsca w Amber Cup. - Była to dla nas forma zabawy. Przyjechaliśmy w dosyć okrojonym składzie. Takie turnieje są dla kibiców i fanów sprzed telewizorów. To inna gra niż w jedenastu na boisku. Można się wybiegać. Było pozytywnie - powiedział Adam Pazio.
Obrońca zespołu z południowej Polski miał w Ergo Arenie spory ciąg na bramkę. - W lidze mamy tak ułożoną taktykę, że zawsze byłem teoretycznie zawodnikiem, który miał być bardziej z tyłu. Fajnie by było, gdybym dostał więcej szans z przodu, ale zobaczymy jak będzie - dodał.
Obecnie Podbeskidzie zajmuje ostatnie miejsce w lidze, jednak różnice w tabeli nawet w kontekście walki o ósemkę są bardzo małe. - Jesteśmy ostatni i patrzymy przede wszystkim o to, by wyjść ze strefy spadkowej. Ósemka jest jednak w zasięgu. Mamy cztery punkty straty do niej i dobrze wchodząc w rundę rewanżową, jest to bardzo realne - wyraził nadzieję Pazio.
Ekstraklasa jest tak wyrównana, że nawet dzielenie punktów dla drużyn walczących o środek tabeli, bądź utrzymanie nie byłoby potrzebne. - To prawda, w tym sezonie wszystko się bardzo wyrównało. Każdy z każdym wygrywa i wszystko zależy od dnia i od dyspozycji zespołu - zakończył obrońca Podbeskidzia.
Adam Pazio: Fajnie by było, gdybym dostał więcej szans z przodu
Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała wiosną będą walczyli o wyjście ze strefy spadkowej. Wyrównana tabela pozwala im jednak myśleć również o wyższych celach.
Źródło artykułu: