Artur Sobiech wrócił do gry i strzelił dwa gole, nowy rywal Polaka bez trafienia

Hannover 96 rozegrał w poniedziałek dwa mecze kontrolne - z III-ligowym Wehen Wiesbaden oraz trzecim zespołem Bundesligi Herthą Berlin. W pierwszym z pojedynków zagrał Artur Sobiech.

Polak był napastnikiem numer 1 u zwolnionego już trenera Michaela Frontzecka, ale końcówkę rundy stracił z powodu urazu. Zimową przerwę wykorzystał na powrót do zdrowia, a teraz stara się przekonać do siebie nowego taktyka - Thomasa Schaafa. Ma też nowego konkurenta w linii ataku, którym jest pozyskany na zasadzie wypożyczenia z TSG 1899 Hoffenheim Adam Szalai.

Przeciwko SV Wehen Wiesbaden zagrał teoretycznie słabszy skład Hannoveru 96 z Arturem Sobiechem. Napastnik przebywał na boisku przez 90 minut, a w 70. oraz 72. pokonał bramkarza i zapewnił Die Roten zwycięstwo 2:1. Wykorzystał dogrania Felixa Klausa oraz jednego z pozyskanych w styczniu zawodników, Ivera Fossuma. Później Hannover zmierzył się z Herthą Berlin i przegrał 0:1, a w linii ataku zagrał Szalai (również 90 minut).

Działacze przed startem rundy wiosennej zamierzają ściągnąć jeszcze jednego napastnika, który będzie walczył o miejsce w "11" z Sobiechem i Szalaiem po odejściu Mevluta Erdinca.

Wymarzonym kandydatem jest świetny znany w Hanowerze Mame Diouf, który gra niewiele w Stoke City. Senegalczyk może jednak okazać się zbyt kosztowny dla niemieckiego klubu. Inni kandydaci to m.in. Moussa Konate z FC Sion, Josip Drmić z Borussii M'gladbach czy Apostolos Vellios z Iraklisu.

Cezary Kucharski: to dla Lewandowskiego fantastyczna sprawa

Komentarze (2)
Przypał
11.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że Sobiech "wraca do gry" tylko w sparingach z 16 drużyną 3 ligi albo okręgówką. Niestety poziom bundesligi go przerasta. 
avatar
Piotr Nowacki
11.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja źle Arturowi nie życzę, ale niech zacznie strzelać w Bundeslidze poważnym klubom, a nie rezerwom i drużynom 3-ligowym.