W trakcie turnieju o Puchar Burmistrza Miasta Dębica Piotr Świerczewski wdał się w bójkę z kierownikiem oraz drużyną Poloneza Wiedeń. Kilka dni po tym wydarzeniu były reprezentant Polski wydał oświadczenie, w którym przeprosił za całe zajście i zobowiązał się wpłacić 3 000 złotych na cele charytatywne.
Konsekwencja dla Świerczewskiego są jednak dużo większe. Postanowił on zrezygnować z funkcji asystenta Marcina Dorny w reprezentacji Polski do lat 21. - Mimo że wyraziłem skruchę z powodu incydentu w Dębicy, doszedłem do wniosku, że moja dalsza praca i obecność w PZPN nie ma sensu i powodowałaby tylko kłopoty dla ludzi, których cenię i szanuję. Jako człowiek honoru uważam, że nie mogłem postąpić inaczej. Chciałbym jeszcze raz serdecznie przeprosić moich przełożonych i kolegów z PZPN, a także wszystkich ludzi polskiej piłki za zaistniałą sytuację - mówi Świerczewski na łamach portalu "Łączy nas piłka".
Z młodzieżową reprezentacją Polski Świerczewski pracował przez prawie rok.
[b]Zobacz także: Gala Mistrzów Sportu (część 2.) - ogłoszeniu wyników plebiscytu "PS" i TVP
{"id":"","title":""}
[/b]
"moja dalsza praca i obecność w PZPN nie ma sensu " zaczynanie nie miało sensu
"Jako człowiek honoru..."i tu wymiękam
ktoś go alkomatem badał? czy brak Czytaj całość