W Stalowej Woli nigdy nie było wielkich pieniędzy. Jednak zawodnicy dostawali je na bieżąco, co było dużym atutem dla chcących grać w klubie z Podkarpacia. W tym sezonie jednak trochę się zmieniło. Dyrektorem został Dariusz Schlage i sytuacja się odwróciła. Większe pieniądze zaczęto przeznaczać na koszykarzy Stali. wobec takiego stanu rzeczy kadra Stali jesienią liczyła tylko osiemnastu piłkarzy. Wdaje się, że na wiosnę będzie jeszcze szczuplejsza.
W trakcie przerwy zimowej zarząd klubu postanowił podziękować za grę trzem graczom: Piotrowi Adamczykowi, Tomaszowi Walatowi i Arturowi Szlęzakowi. Jakby tego było mało, to groźna choroba dotknęła Jakuba Ławeckiego, który przez długi czas nie będzie zdolny do gry. W ostatnich dniach do Siarki Tarnobrzeg odszedł Damian Sałek. Z Arką Gdynia trenuje Longinus Uwakwe i być może i tego gracza kibice nie zobaczą wiosną w barwach Stalówki. Wobec tych ubytków w drużynie Stali zostało tylko dwunastu piłkarzy. Czy to liczba odpowiednia, aby rozegrać kilkanaście spotkań w lidze?
Po stronie wzmocnień w Stali są tylko dwa nazwiska. Można rzecz aż dwa. Do kadry Stali Stalowa Wola dołączył napastnik, Grzegorz Kmiecik i obrońca Daniel Treściński. Wychodzi na to, że więcej transferów w Stalowej Woli nie będzie. - Oprócz Kmiecika stać nas będzie na jeszcze jeden transfer - mówił nie tak dawno dyrektor Stali. Czy zatem tak ma wyglądać skład pierwszoligowego zespołu? Najwyraźniej na tym zależy działaczom Stalówki. Kadra zespołu z Podkarpacia będzie prawdopodobnie wzmocniona juniorami. Czy jednak to wystarczy, aby na takim poziomie grali niedoświadczeni juniorzy?
Z zespołem Stali nadal trenują Bartłomiej Niedziela z Jagielloni Białystok, Japończyk Kimitoschi Nougawa oraz pięciu piłkarzy z Ukrainy. Wśród nich znajduje się Andrij Muzyczuk, który w niedawnym sparingu z Hutnikiem Kraków zdobył trzy gole. O tym czy jednak, któryś z tych zawodników zasili szeregi Stalówki zadecyduje dyrektor klubu. Jest jednak mało prawdopodobne, aby tak się stało. W najbliższą sobotę Stal zagra mecz kontrolny w Krakowie z Cracovią.