- Nie mamy nic do stracenia, a mnóstwo punktów do zdobycia. Zaryzykujemy, zagramy bardziej ofensywnie, zaczniemy w końcu wygrywać. Będziemy walczyć o utrzymanie, nawet jeśli nasze szanse są tylko matematyczne - powiedział Gazecie Wyborczej Moskal.
41-letni szkoleniowiec skupia się przede wszystkim na zmianie stylu gry Kmity. - Najpierw muszę się przyjrzeć zawodnikom, dobrze ich poznać. Trzeba przede wszystkim poprawić grę w ataku, bo skuteczność Kmity jesienią była na bardzo niskim poziomie. Na pewno w porozumieniu z trenerem Wójtowiczem będziemy chcieli wzmocnić zespół kilkoma zawodnikami, jednak z tymi decyzjami trzeba jeszcze trochę poczekać.
Optymizmu nie traci również menedżer II-ligowca, Dariusz Wójtowicz, który zaznacza, że Moskal otrzyma spory kredyt zaufania: - Jeśli nawet nie zdoła utrzymać zespołu w lidze, a będzie widać postępy i poziom drużyny znacznie się poprawi, zostanie dalej w klubie.