Duńczyk nie jest łatwą postacią do oceny. Długo uznawany za jeden z większych talentów duńskiej piłki poprzedniej dekady, nazwisko rozsławił jako skandalista. 28-latek już jedenastokrotnie zmieniał w karierze kluby - Lech ma być kolejną szansą na przełamanie i udowodnienie, że w wieku 28 lat wreszcie dojrzał.
- Nie, nie, Lord Bendtner to dalej numer jeden - mówi redaktor dziennika "BT" Johnny Wojciech Kokborg zapytany o to, czy Nielsen jest największym skandalistą ostatnich lat w duńskiej piłce. - Znają się z boiska, nie słyszałem nigdy, żeby razem imprezowali czy się kolegowali. Podobieństwa? Pozycja na boisku, problemy z prawem i opinie o zmarnowanym talencie. Niedawno Nielsen wystąpił w telewizyjnym show, w którym wcześniej gościł Bendtner. Obaj w studiu telewizyjnym biegali sprawdzając, który jest szybszy. Wygrał Nicki i żartując powiedział: Powinien martwić się o miejsce w reprezentacji. Udowodniłem, że potrafię szybciej uciekać przed policją.
(...)
- Może być klasyfikowany jako typowa dziewiątka - charakteryzuje Nielsena nasz ekspert. - Jednak na boisku woli mieć zdecydowanie większy wpływ na grę, kreowanie akcji. Lubi być zawodnikiem dostającym swobodę od trenera, mogącym cofnąć się po piłkę, przytrzymać ją.
W karierze w najlepszym sezonie strzelił 16 bramek, licząc trafienia z Pucharu Norwegii w barwach Rosenborga. Sam w przeszłości mówił wielokrotnie, że nie jest typem takiego snajpera, jakim jest dajmy na to w Legii Warszawa Nemanja Nikolić. W Esbjerg miewał okresy, kiedy zagrał kilka dobrych meczów, ale właściwie nigdy nie ustabilizował formy na dłużej. Jedna z osób z władz klubu po sprzedaży powiedziała, że wkomponowanie Nielsena tak, aby pasował do drużyny, było niemożliwe. Powodem miała być jego dominująca postawa. Dokonania w Evian i Esbjerg to bardziej jego porażka.
Uniwersalnością w ataku i zdolnością kreacji Nielsen przekonał do siebie w Lechu. Do roli numeru 9 od objęcia stanowiska przez trenera Urbana szykowany jest Dawid Kownacki - na tej pozycji bywał już próbowany przez Macieja Skorżę, takie ustawienie podsuwa też rachunek ekonomiczny patrząc, za jakie sumy Kolejorz sprzedawał napastników, a za jakie skrzydłowych. Duńczyk ma również grywać na tej pozycji, wymieniać się rolami na boisku z Kownackim, a możliwe jest, że wiosną zobaczymy Lecha w ustawieniu z dwoma napastnikami.
Michał Czechowicz
Cały artykuł w najnowszym numerze tygodnika "Piłka Nożna"! Od wtorku w kioskach!
Czytaj więcej w "PN"
Oficjalnie: Guardiola zastąpi Pellegriniego w Manchesterze City