Jakub Błaszczykowski formalnie zapisał na swoim koncie asystę przy zwycięskim trafieniu Mauro Zarate w 93. minucie, ale jego zasługa w zdobyciu gola była nikła, gdyż Argentyńczyk po otrzymaniu podania musiał ograć obrońcę, złamać akcję ze skrzydła do środka i oddać kapitalne uderzeniem z niemal 20 metrów, by pokonać Vida Beleca. Dlatego też asysta "Kuby" nie poprawiła jego ocen u włoskich dziennikarzy.
W ocenie portalu violanews.com najsłabsi w Fiorentinie okazali się polski skrzydłowy oraz obrońcy Davide Astori i Nenad Tomović. Cała trójka otrzymała noty "5", a o Błaszczykowskim napisano, iż niczym szczególnym się nie wyróżniał i brakowało mu błysku. 30-latka pochwalono tylko za wspieranie kolegów w defensywie.
Serwis tuttomercatoweb.com ocenił Błaszczykowskiego ciut korzystniej - na "5,5" - i uznał, że słabiej wypadli Matias Vecino oraz Nikola Kalinić (po "5,5"), z kolei redaktorzy datasport.it najgorzej ocenili zostali Kalinicia oraz Tomovicia, a "Kuba" minimalnie ich wyprzedził.
"Starał się i wkładał wiele wysiłku w występ, ale miał problemy z utrzymaniem tempa. W ostatnich 20 minutach z powodów kondycyjnych zupełnie zniknął z pola widzenia" - skomentował portal fiorentinacalcio.net, który również ocenił Błaszczykowskiego na "5,5".
Nieco korzystniej od naszego rodaka spisał się operujący na lewym skrzydle Cristian Tello. Nowo pozyskany Hiszpan jest nominalnym prawoskrzydłowym i niewykluczone, że w następnym meczu zagra na tej pozycji kosztem Błaszczykowskiego. W każdym razie w sobotę przeciwko Bologna FC Polak raczej nie pojawi się w "jedenastce".
Michał Probierz: Mój ojciec był wzorem walki o życie
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)