W tym okienku transferowym działacze Arki Gdynia sfinalizowali już trzy transfery. Pierwszym zawodnikiem, który dołączył do drużyny, był Yannick Kakoko. Piłkarz podpisał kontrakt do 30 czerwca 2016 roku z opcją przedłużenia. Ostatnio bronił barw innego I-ligowego klubu, Miedzi Legnica.
25-letni zawodnik do Miedzi trafił latem 2014 roku ze szwajcarskiego FC Wohlen. W sezonie 2014/15 rozegrał w legnickiej drużynie 33 mecze i strzelił 3 bramki. W rundzie jesiennej obecnego sezonu nie przekonał jednak do siebie trenera Ryszarda Tarasiewicza - zagrał tylko w 9 meczach I ligi.
- Myślę, że będzie to dla nas pożyteczny zawodnik. Widać to na treningach. Z każdym dniem coraz lepiej czuje się w zespole. Każdy nowy gracz musi przejść pewien etap adaptacyjny. Szybko uczy się języka polskiego, co także ułatwia sprawę - mówi Edward Klejndinst, dyrektory sportowy Arki Gdynia.
Później do Gdyni, dość niespodziewanie, na półroczne wypożyczenie trafił Dariusz Formella, który ostatnio reprezentował barwy Lecha Poznań. Do dyspozycji Grzegorza Nicińskiego będzie także Mateusz Szwoch, który przywędrował z warszawskiej Legii.
Obaj w przeszłości reprezentowali już barwy gdyńskiego zespołu.
Jednak przed rozpoczęciem okienka transferowego działacze Arki Gdynia zapowiadali, że ich głównym celem jest pozyskanie środkowego napastnika, który wzmocni konkurencję w formacjach ofensywnych. - Od samego początku mówiliśmy o tym, że chcieliśmy przeprowadzić dwa, trzy transfery. Wszystko było transparentne - zaznacza dyrektor sportowy.
Początkowo testowano Estończyka - Rimo Hunta, ale zawodnik po kilku dniach opuścił Trójmiasto.
W tym tygodniu do zespołu dołączył Jan Pawłowski, 24-letni napastnik, który ostatnio reprezentował barwy Jagiellonii Białystok. Jesienią nie grał z powodu kontuzji, a w styczniu został przesunięty do drugiej drużyny.
Zawodnik pozostanie z drużyną na zgrupowaniu w Gniewinie do soboty i zagra w sparingu ze Zniczem Pruszków, który odbędzie się w sobotę o godzinie 12:00.