Borecki trafił do Lazio w 2013 roku z Chemika Bydgoszcz. Najpierw występował w juniorach drużyny z Rzymu, a obecnie gra w rozgrywkach Primavery (odpowiednik dawnej Młodej Ekstraklasy w Polsce).
- Od trzech lat gram w rozgrywkach młodzieżowych i klub mógł zgłosić mnie jako obcokrajowca do europejskich pucharów. Zupełnie się tego nie spodziewałem. Formalnie mogę wystąpić w dwumeczu - mówi nam piłkarz.
Pomocnik trenuje z pierwszym zespołem Lazio. - Czasem pięć razy w tygodniu, czasem w ogóle. Zależy jakiego zawodnika potrzebuje trener. Dopóki po raz pierwszy nie dotknę piłki na treningu, to się stresuje. Później ciśnienie schodzi - dodaje.
Borecki gra w kadrze młodzieżowej do lat 19. Trener Rafał Janas bardzo go ceni.
- Zdyscyplinowany, ambitny, dobrze przygotowany pod względem taktycznym. Michał jest jednym z silniejszych punktów mojego zespołu. Robi postępy, ma ciekawy repertuar zagrań i inklinacje do gry ofensywnej - opowiada nam szkoleniowiec.
- Musi popracować jednak nad wyprowadzaniem piłki. Zdarzają mu niepotrzebne straty w środku pola. Czasem przedobrzy.
Młody pomocnik regularnie występuje w Primaverze.
- Poziom tych rozgrywek jest wysoki. Półtora roku temu byłem na stażu w Romie. Większe wrażenie robiły na mnie treningi taktyczne drużyny z Primavery niż pierwszego zespołu - tłumaczy Janas.
Borecki jest teraz kontuzjowany. W poniedziałek będzie miał operację łękotki. Za dwa tygodnie wróci do treningów.
Kolejny dzień ciężkich treningów, czyli zgrupowanie Legii na Malcie trwa w najlepsze