Flavio Paixao: Jestem gotowy do gry. Z Lechią chcę walczyć w czołówce ligi

Flavio Paixao w ostatniej chwili dołączył do Lechii Gdańsk. Portugalczyk nie zagrał w żadnym sparingu, jednak czuje się gotowy do walki. - Chcę pomóc drużynie i trenerowi, by zrobić coś wielkiego - zapowiedział.

WP SportoweFakty: Zostałeś przesunięty do rezerw Śląska, wydawało się że stracisz całą rundę. Czy fizycznie jesteś gotowy na debiut w Lechii?

Flavio Paixao: Według mnie skorzystałem na tym, że mogłem trenować z drugą drużyną Śląska Wrocław. Trafiłem na dwóch bardzo dobrych trenerów, którzy wciąż mnie wspierali i rozumieli moją sytuację. Pracowali ze mną bardzo dobrze. Czekałem na pozytywne rozwiązanie całej sytuacji. Jestem gotowy na grę w Ekstraklasie. Najważniejsze, że jestem w Gdańsku.

Jak się czujesz w nowym klubie?

- Jestem zadowolony z tego, że przeszedłem do Lechii. Mamy bardzo dobrą atmosferę w szatni. Wszyscy chcą mi pomóc i po prostu chcę zacząć grać i robić tu wielkie rzeczy.

Czy jesteś gotowy na mecz z Podbeskidziem?

- Tak, jestem gotowy na grę. Rozmawiałem już o tym z trenerem i chcę pracować każdego dnia bardzo mocno, by poprawić swoją formę. Chcę pomóc drużynie i trenerowi, by zrobić coś wielkiego.

Cała sytuacja więc cię nie zniszczyła?

- To normalna sytuacja, którą niektórzy ludzie rozumieją, inni nie. Czekałem na to, aż wszystko się wyjaśni. Ciesze się, że to już koniec i mogę pomóc Lechii Gdańsk.

Działacze Śląska byli zaskoczeni tym, że podpisałeś kontrakt z Lechią. Jak to skomentujesz?

- Przede wszystkim chcę podziękować wszystkim w Śląsku Wrocław. To były bardzo dobre dwa lata dla mnie. Prezes Paweł Żelem ściągnął mnie, gdy grałem w lidze irańskiej. Bardzo mi pomógł i nie chcę niczego o kimkolwiek mówić. Chcę cieszyć się życiem i być wdzięczny ludziom, dzięki którym jestem tu, gdzie jestem. Gra w Lechii realizuje moje ambicje. Mam nową motywację i chcę grać dla kibiców, miasta i sztabu szkoleniowego gdańskiego klubu.

Nie byłeś w Turcji na obozie Lechii Gdańsk. Czy to nie jest dla ciebie problem, że tak późno dołączyłeś do drużyny?

- Solidnie trenowałem z drugim zespołem Śląska. Jak już mówiłem trenerzy mocno mi pomogli i były to bardzo ciężkie zajęcia. Czuję się dobrze i wierzę w to, że zagram w sobotę. Trener o tym zdecyduje.

Czy nie obawiasz się tego, że nie jesteś jeszcze gotowy do gry w taktyce Lechii?

- Co postanowi trener to będę musiał wykonywać. Jak chcę grać w meczach ligowych, muszę się bardzo szybko zaadaptować. Zrobię to, co mi powie szkoleniowiec.

Tęskniłeś za grą u boku brata?

- Oj tak, bardzo dobrze się rozumiemy z Marco i dobrze nam się ze sobą gra. Po półrocznej przerwie ponownie się spotykamy. Bardzo dobrze będzie też ponownie zagrać z Sebastianem Milą. W Lechii jest wielu bardzo dobrych piłkarzy, atmosfera też dopisuje i to jest bardzo ważne.

Sebastian Mila stwierdził, że gra z braćmi Paixao stworzy Lechii nowe możliwości. Zgodzisz się z nim?

- Znamy się bardzo dobrze i na pewno możemy dać dużo dobrego drużynie. Czekam z niecierpliwością na to, by ponownie razem zagrać. Wierzę w ten zespół. Zasługujemy na to, by zająć miejsce w ścisłej czołówce ligi.

Na pewno widziałeś jednak tabelę ligową.

- Tak i co z tego? To, że teraz jesteśmy nisko w tabeli nic nie znaczy. Wszystko jest możliwe, różnice między zespołami nie są duże i jestem optymistą.

Wielu piłkarzy Lechii powtarza, że pierwsza ósemka to za mało. Czy zgadzasz się z tym?

- Na pewno chcę walczyć o czołówkę ligi, takie są moje ambicje. Zawsze trzeba walczyć o zwycięstwo w każdym pojedynczym meczu. To daje wysokie pozycje na koniec sezonu. Dlatego przyszedłem do Lechii, bo chcę znaleźć się z nią na wysokim miejscu w lidze.

Grasz w Polsce od sezonu 2013/14. Jak ci idzie nauka języka?

- Rozumiem praktycznie wszystko, gorzej jest z mówieniem, ale każdego dnia rozwijam znajomość polskiego.

Rozmawiał Michał Gałęzewski

Zobacz wideo: Lewandowski: karny? W Bundeslidze to ja podejdę

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)