Dyrektor sportowy Pogoni Szczecin: Chcieliśmy nawet Kamila Grosickiego

Maciej Stolarczyk jest zadowolony z okienka transferowego. Hitem jest pozyskanie przez Pogoń Szczecin Adama Gyurcso. Nie udało się ściągnąć na drugie skrzydło reprezentanta Polski.

Kamil Grosicki to jeden z autorów awansu reprezentacji Polski na Euro 2016. Adam Nawałka wystawiał go w jedenastce, gdy tylko skrzydłowy był w pełni sił. "Grosik" to wychowanek Pogoni Szczecin, w której debiutował jeszcze u Bogusława Baniaka. Jak się okazuje, także w zimowym okienku wrócił temat powrotu pomocnika do stolicy Pomorza Zachodniego.

Obecnie Grosicki występuje w Stade Rennes, gdzie pojawia się na boisku najczęściej z ławki rezerwowych. Utrudnia to przygotowanie do europejskiego czempionatu. W Pogoni miałby pewne miejsce.

- Podobnie jak w temacie Adama Gyurcso byliśmy w sprawie Kamila krok przed Legią Warszawa - opowiada Maciej Stolarczyk.

- Prowadziliśmy rozmowy z Grosickim i był bardzo pozytywnie nastawiony do transferu. Kamil jest jednym z nas i nikomu w Szczecinie nie trzeba przypominać, gdzie zaczynał. Na przeszkodzie stanęła kwota transferowa, którą zawołali Francuzi. Grosicki ma obowiązujący kontrakt i w pewnym momencie trzeba było rozmowy zakończyć.

Hitem okienka pozostał więc transfer innego skrzydłowego Adama Gyurcso. Poza tym Pogoń zakontraktowała Ismaela Traore i Kamila Drygasa, który dołączy do zespołu po sezonie. Z wypożyczenia powrócił Dawid Kort, czyli najlepszy asystent zaplecza Ekstraklasy.

- Drużyna jest budowana spokojnie. Może nie wszystko jest jeszcze gotowe na sto procent, ale staramy się z okienka na okienko konstruować kadrę w oparciu o zawodników z przeszłością reprezentacyjną i młodych, utalentowanych. To ma być dobre połączenie - tłumaczy Stolarczyk.

Dyrektor sportowy ma jeszcze jeden powód do zadowolenia. - Poza transferowaniem nowych zawodników przedłużyliśmy kontrakty z naszymi kluczowymi piłkarzami od kapitana Rafała Murawskiego zaczynając, a na młodym Marcinie Listkowskim kończąc. Pokazujemy, jaki mamy plan na klub i jaką drogą Pogoń będzie podążać.

Szatnię opuścili zimą trzej boczni pomocnicy. Patryk Małecki wrócił do Wisły Kraków, Takuya Murayama zagra w Tajlandii, a Karol Danielak ma błysnąć na wypożyczeniu do Zawiszy Bydgoszcz.

Źródło artykułu: