Michael Jackson, muzyka, ekskluzywne auta i awangardowe ubrania. Oto Pierre-Emerick Aubameyang. Piłkarz niezwykły

To nie będzie tekst o boiskowych dokonaniach następcy Roberta Lewandowskiego w Borussii Dortmund, choć robią one wielkie wrażenie. Pierre-Emerick Aubameyang, dzięki swojej zjawiskowej osobowości jest po pierwsze niezwykle interesującym człowiekiem.

Mateusz Święcicki
Mateusz Święcicki
PATRIK STOLLARZ / AFP / PATRIK STOLLARZ / AFP

Można być ekstrawagancko ubranym młodym piłkarzem, zachowując jednocześnie dobre maniery w życiu codziennym i nie bagatelizując tego co najważniejsze - zaangażowania w treningach. Można, choć to trudne. Pierre-Emerick Aubameyang, uznany najlepszym afrykańskim piłkarzem 2015 roku, umie cieszyć się życiem i profesjonalnie podchodzić do obowiązków zawodowych. Jest najdziwniej ubranym graczem Bundesligi, jeździ najekskluzywniejszymi autami, ma najbardziej oryginalne cieszynki po strzelonych golach i największą liczbą trafień w barwach Borussii Dortmund w tym sezonie. Jest człowiekiem naj. Ale w głębi duszy pozostaje cichym i introwertycznym 26 - latkiem z Gabonu. Człowiekiem pełnym sprzeczności.

Auba kocha Michaela Jacksona

Ponad wszystko, Aubameyang uwielbia Michaela Jacksona. - Kocham muzykę, mam ją we krwi, urodziłem się z drygiem do tańca, już jako niemowlę ożywiałem się przy pojedynczych rytmach - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Lequipe". - Później oglądając na kasetach video koncerty Michaela Jacksona, próbowałem skopiować jego ruchy. Moim ulubionym utworem wszech czasów jest "Smooth Criminal". Nie tylko ze względu na melodię, taniec Michaela, ale jego biały garnitur, kapelusz Borsalino i niebieską jedwabną koszulę. Jakie to było piękne. Dziś, podczas podróży lotniczych na mecze, często oglądam jego koncert w Bukareszcie z 1992 roku. Energia jaką mi on daje jest niesamowita!

Aubameyang twierdzi, że twórczość króla muzyki pop pomaga mu przed meczami. Kiedy jest zmęczony, włącza utwór "Beat It" i czuje się lepiej. Michaela Jacksona uważa za jednego z najwybitniejszych artystów w dziejach świata. - Przeszedł do historii dzięki swojej muzyce, stylowi ubierania się, mentalności z innej planety. Słyszałem, że kiedyś powiedział swojej matce: "w mojej głowie jest tak dużo pomysłów, że muszę je wcielić w życie". To była jego nadludzka siła, nieograniczona wyobraźnia. Prekursorzy tym się charakteryzują! Mają nieograniczoną wyobraźnię - powiedział Gabończyk. Inspiracje stylem Jacksona widać u niego na każdym kroku. W 2015 roku wystąpił w programie francuskiej telewizji sportowej w kurtce z teledysku Michaela do utworu "Thriller". Zobaczył ją na wystawie sklepowej w Dubaju. Nie znalazł odpowiedniego rozmiaru, ale wrócił do Niemiec i zamówił online odpowiedni egzemplarz.

Auba kocha superbohaterów

Jako nastolatek przeżywał okres fascynacji twórczością legendarnego rapera Tupaca Shakura. - Nosiłem wtedy szerokie spodnie, t-shirt Ultra Wide i czapkę, którą przekrzywiałem na bok. Już wtedy chciałem wcielać się w różne postaci i różne role. Ciągle szukałem nowych wzorów. Dlatego podczas jednego z meczów po strzeleniu gola założyłem maskę spidermana. Któż z nas nie chciał być kiedyś superbohaterem? - powiedział w rozmowie z "L'Equipe". Ale jego krzykliwy styl ubierania się i jazda złotymi autami nie wszystkim przypadły do gustu. W 2013 roku w pierwszych tygodniach pobytu w Dortmundzie, trener Juergen Klopp zwrócił mu uwagę, że koncentruje się na wszystkim, tylko nie na futbolu. - Trener potrzebował czasu, by zrozumieć, że cała otoczka wokół mnie, nie koliduje z profesjonalnym podchodzeniem do obowiązków. Oczywiście mówił, że ludzie w Dortmundzie mają inną kulturę, nie są przyzwyczajeni o ekstrawaganckich aut i mojego stylu ubierania się, ale doszliśmy do porozumienia. Nie szokuję na siłę, wiem, że są okoliczności, w których muszę założyć dobry, włoski garnitur - powiedział Aubameyang.

Kloppowi nie podobało się, że jego piłkarz na każdy trening przyjeżdża innym samochodem. Jednego dnia kupuje Ferrari, drugiego Porsche Panamerę, trzeciego Lamborghini Aventador, a czwartego Maserati. Wszystkie modele w nienaturalnych kolorach, pozwalających wyróżnić się na ulicach. Ale z biegiem czasu zaakceptował tę fanaberię swojego gracza. Aubameyang pracował jak szalony na treningach, grał coraz lepiej i wykonywał polecenia trenera. - Klopp w końcu uchwycił moją osobowość. Od tego momentu mieliśmy perfekcyjne relacje. Powiedziałem mu w końcu, że pasję do aut odziedziczyłem po ojcu, który przez lata odkładał pieniądze, a później zszokował całą rodzinę, bo za wszystko kupił piękne, czerwone Audi Quattro.

Auba kocha odmienność

Gabończyk kocha jazdę samochodem. Ostatnio pojechał swoim Lamborghini Aventador do Mediolanu. Podczas trasy słuchał muzyki klasycznej, a w stolicy Lombardii odwiedził swoich przyjaciół z czasu pobytu w Milanie. - Tam podpisałem swój pierwszy kontrakt, obserwowałem absolutne ikony: Kakę, Seedorfa, czy Ronaldo, prawdziwego rewolucjonistę i najlepszego piłkarza lat 90 - tych. Byłem jednak za młody, by wywalczyć sobie miejsce w pierwszej drużynie. W Mediolanie zakochałem się jednak w modzie. To był pobyt, który całkowicie zmienił moje myślenie o ubieraniu się.

Dlaczego Aubameyang wyróżnia się w tak wielu aspektach? Twierdzi, że o wybitności człowieka decyduje odmienność. - Kocham Cristiano Ronaldo. On jest inny, ma swój styl, absolutnie unikatowy. I nawet jeżeli nie podoba się wielu, to nie ma co zaprzątać sobie tym głowy. Wielcy sportowcy zawsze są wyjątkowi. O ich wartości nie świadczą astronomiczne zarobki. Kiedy byłem piłkarzem AS Saint-Etienne otrzymałem ofertę z Kataru, gwarantująca mi kontrakt w wysokości 10 mln euro netto rocznie. Wraz z ojcem (byłym reprezentantem Gabonu) podjęliśmy jednak decyzję, że nigdzie się nie wybieramy. Zostałem więc w drużynie, w której zarabiałem 70 tys. euro miesięcznie.

Najbarwniejsza osobowość Bundesligi, której wartość oscyluje wokół 60 mln euro ma głowę pełną marzeń, ale jedno jest szczególne. W 2014 roku tuż przed śmiercią dziadka pochodzącego z hiszpańskiej Avili, oddalonej 110 kilometrów od Madrytu Pierre-Emerick złożył obietnicę, że zagra choć jeden mecz w koszulce Realu. Jeżeli to zrobi, nie będzie musiał zakładać maski Batmana czy Spidermana.

Sam zostanie superbohaterem. Przynajmniej dla swojej rodziny.

Mateusz Święcicki

Zobacz wideo: Karol Klimczak: Była duża solidarność wśród klubów Ekstraklasy
Źródło: TVP S.A.

Chcesz odświeżyć garderobę i przy okazji nie zbankrutować? Sprawdź stronę Zalando Lounge kody promocyjne

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×