Mazek szedł do autokaru z ogromnym siniakiem pod okiem. Zapytaliśmy go, czy Adam Hlousek uderzył go celowo.
- Wydaje mi się, że nie, aczkolwiek Hlousek powinien czuć, gdzie się znajduję. Wiedział, że ma mnie na plecach. Nie wiem, jak do tego podejść. Dostałem łokciem. W pierwszej chwili nie wiedziałem, co się dzieje. Oko puchło, ból mijał, ale z widocznością było gorzej. Ogólnie po tym starciu za dobrze już ze mną nie było - opowiada piłkarz.
Hlousek przeprosił rywala za swój atak.
Mazek zwraca uwagę, że Ruch został przez Legię kompletnie zdominowany.
- Nie mieliśmy nic do powiedzenia. Na początku jeszcze jakoś to wyglądało, ale później już nie. Pressing rywala był bardzo agresywny. Legioniści dużo biegali, zostawiali nam mało miejsca. Byliśmy na to przygotowani, ale robili to dobrze. Tak naprawdę nie odpuścili pressingu do końca spotkania - dodał wychowanek Legii.
Wicemistrz Polski wygrał z Ruchem 2:0. Dzięki temu awansował na pierwsze miejsce w lidze. Nad drugim Piastem ma dwa punkty przewagi.
Zobacz wideo: Wielki mecz Milika. Zobacz bramki Polaka!
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.