Lech Poznań zagrał z Jagiellonią Białystok słabo. Co prawda przeważał przez prawie cały czas, ale niewiele z tego wynikało. W przerwie Jan Urban próbując zwiększyć ofensywną siłę drużyny wpuścił na boisko Kamila Jóźwiaka, dla którego był to debiut w Ekstraklasie.
Młody pomocnik w trakcie zimowego okresu przygotowawczego pokazał się z bardzo dobrej strony i otrzymał swoją szansę w lidze. Mimo iż na placu gry pojawił się w niełatwej sytuacji, bo Lech przegrywał już 0:2, to imponował swoimi atutami: dynamiką, szybkością i dryblingiem.
Zadowolony z postawy swojego podopiecznego był Jan Urban. - Ogólnie oceniam jego występ pozytywnie. W pierwszych minutach kiedy był na boisku chciał grać zbyt indywidualnie, ale później to poprawił - mówi trener Lecha Poznań.
Urbana cieszy przede wszystkim fakt, że Jóźwiak podołał mentalnie. - Mnie najbardziej interesowało to, jak Kamil będzie się zachowywał w meczu oficjalnym, o punkty, przed własną publicznością. Dla młodego chłopaka rozpoczynającego karierę, nie jest łatwą sytuacją udźwignąć odpowiedzialność i poradzić sobie ze stresem, bo na pewno taki miał. Będą z niego ludzie, bo nie miał pod tym względem żadnych problemów. Na obozach pokazał mi, że potrafi grać w piłkę i na pewno będziemy mieli z niego dużą korzyść - kończy Urban.
Zobacz wideo: Zbigniew Boniek: wybór Infantino to fajna decyzja dla Polski
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.