Piotr Mandrysz: Straciłem dwa lata życia

- Myślę, że naszą postawą zasługujemy na utrzymanie się w Ekstraklasie - mówi po meczu 25. kolejki Ekstraklasy z Legią Warszawa (3:0) trener Termaliki Bruk-Bet Nieciecza, Piotr Mandrysz. Jego zespół w spotkaniach z Wojskowymi zdobył cztery "oczka".

Dla Termaliki to premierowe zwycięstwo w rundzie wiosennej, podczas gdy dla Legii to pierwsza ligowa porażka od 25 października minionego roku. W 11 ostatnich ostatnich meczach przed wizytą w Niecieczy Legia zdobyła aż 29 punktów.

- Mecz kosztował mnie z dwa lata życia. Było to spotkanie niezmiernie trudne. Legia, jeśli chodzi o operowanie piłką, biła nas zdecydowanie. Mniejsze umiejętności piłkarskie nadrobiliśmy walecznością i graniem blisko siebie - ocenia trener Termaliki, Piotr Mandrysz.

Termalica wyszła na prowadzenie po koszmarnym błędzie Michała Pazdana i Arkadiusza Malarza, który wykorzystał Wojciech Kędziora. - Trzeba było też mieć odrobinę szczęścia, a ono było przy nas przy pierwszej bramce, która dała wiary chłopcom. Uwierzyli, że mogą powalczyć o punkty z liderem Ekstraklasy, kandydatem do mistrzostwa, który wiosną wygrał wszystkie mecze - mówi Mandrysz. - Na 2:0 strzeliliśmy po pięknej akcji, a Legia wtedy się otworzyła, narażając się na kontry. Wyprowadziliśmy je cztery, a jedna zakończyła się golem - dodaje opiekun beniaminka.

Zwycięstwo z Legią to jeden z większych sukcesów w historii Termaliki. - To na pewno sensacja. Zapisaliśmy się w historii polskiej piłki. W tym sezonie jesteśmy niepokonani w meczach Legią. Myślę, że naszą postawą zasługujemy na utrzymanie się w Ekstraklasie - mówi trener Mandrysz.

Zobacz wideo: Kim będzie rywal Bońka na stanowisko prezesa PZPN?

Komentarze (0)