Poprzedni występ "Kosy" miał miejsce 4 grudnia, kiedy SV Sandhausen zremisował 1:1 z SpVgg Greuther Fuerth. Później trener nie mógł korzystać z usług byłego zawodnika Legii Warszawa, a zespół z południa Niemiec zdobył w 7 meczach ligowych zaledwie 4 punkty.
Jakub Kosecki po wyleczeniu kontuzji pojawił się w "11" na spotkanie z TSV 1860 Monachium. Nie był wyróżniającym się zawodnikiem i Alois Schwartz zdjął go z boiska już w 46. minucie. Sandhausen przegrywał wtedy z Lwami 1:2, a ostatecznie uległ 2:3 i w tabeli zajmuje dopiero 12. pozycję.
Drużyna Koseckiego jesienią zgłaszała aspiracje do walki o awans, tymczasem obecnie znacznie bliżej jej do strefy spadkowej. Nad plasującą się na pozycji barażowej Fortunę Duesseldorf SV ma już tylko 6 punktów przewagi.
Dodajmy, że dorobek polskiego pomocnika w bieżącym sezonie to 16 występów, 2 gole oraz 2 asysty.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: zamieszki na meczu w Grecji