Nowy trener, nowy sztab szkoleniowy Śląska Wrocław
Mariusz Rumak w środę został nowym trenerem Śląska. Razem z nim pracę we wrocławskim klubie rozpoczął Dariusz Dudek. - Cele są jasne. W tym sezonie trzeba się utrzymać - zaznacza szkoleniowiec WKS-u.
Dziś Śląsk jest przedostatni w tabeli Ekstraklasy. Przed nim już w piątek mecz z Koroną Kielce. Będzie to spotkanie o przysłowiowe "sześć punktów". - Cele są jasne. W tym sezonie trzeba się utrzymać. Jest jeszcze wiele spotkań przed nami - mówi nowy trener. A kolejce cele stawiane przed WKS-em? - W następnym sezonie powrócić na miejsce, które powinno być dla Śląska, czyli zespołu, który się liczy - jest w górnej części tabeli, chciałby grać w pucharach - dodaje Mariusz Rumak, szkoleniowiec Śląska Wrocław.
- Jestem człowiekiem, trenerem, który rozwija piłkarzy. Na pewno spojrzę na rozwój każdego z zawodników. Też takie cele są postawione, aby spojrzeć na młodszych zawodników, podać im pomocną dłoń, zachęcić ich do tego, aby dali z siebie jeszcze więcej. Ludzie zasługują na to, by mogli identyfikować się z młodymi graczami z regionu. Robiłem tak w Lechu, Zawiszy i tu też będę chciał to osiągnąć - komentuje Rumak.
- Z Darkiem Dudkiem się znamy od dłuższego czasu, kończyliśmy razem między innymi kurs UEFA PRO. Nasze wizje pracy są bardzo podobne. Cenię jego doświadczenie jako piłkarza, jako trener pracował w Ekstraklasie. Ma już doświadczenie na tym polu. Zdecydowałem się, żeby ta osoba pomagała mi najbliższej jeżeli chodzi o prowadzenie Śląska Wrocław - dodał.
Przy okazji Mariusz Rumak ciepło wypowiedział się o byłym już trenerze WKS-u. - Bardzo cenię trenera Szukiełowicza i dziękuję mu za to, jak wykonywał tę pracę. Zespół jest dobrze przygotowany. Śląsk ma z czego "depnąć" - skomentował.
Co stanie się jednak, gdy Śląskowi nie uda się zrealizować celu, jakim w tym sezonie jest utrzymanie się w Ekstraklasie? - Kontrakt jest tak sformułowany, że jeżeli nie uda się osiągnąć celu jaki jest zakładany na ten sezon, to przestaje on być ważny - chyba że usiądziemy i będziemy rozmawiali, ale jest taki zapis. Kontrakt jest krótki, 1,5 roczny. To nie jest tak, że klub chciał 1,5 roku, tylko tak ustaliliśmy. Ja też chciałem krótkiego kontraktu. Nie zabiegałem o długi - skomentował Mariusz Rumak.