Kapitalny mecz w Sewilli! Klub Krychowiaka wciąż walczy o Ligę Mistrzów!

PAP/EPA / JULIO MUNOZ
PAP/EPA / JULIO MUNOZ

Wielkie emocje, 6 bramek i czerwona kartka - piłkarze Sevilli i Villarreal stworzyli kapitalne widowisko na Sanchez Pizjuan! Andaluzyjczycy wygrali 4:2, dzięki czemu tracą już tylko 5 oczek do czwartej pozycji!

W tym artykule dowiesz się o:

Przed meczem zespoły dzieliło 8 punktów na korzyść Villarreal. "Żółte Łodzie Podwodne" plasują się na czwartym miejscu, które gwarantuje start w eliminacjach Ligi Mistrzów i dla Sevilli niedzielny mecz był wielką szansą, aby zbliżyć się do tej lokaty.

Spotkanie rozpoczęło się świetnie dla gospodarzy, a po kapitalnym kontrataku Kevina Gameiro do siatki z bliskiej odległości trafił Vicente Iborra. Sevilla prezentowała się z bardzo dobrej strony, miała optyczną przewagę i stworzyła kilka podbramkowych okazji. Po drugiej stronie pola karnego po raz kolejny pokazał się jednak Cedric Bakambu. Napastnik z Demokratycznej Republiki Kongo ustrzelił w 8 minut dublet i w tym sezonie ma na koncie już 10 goli. Spośród tegorocznych debiutantów w Primera Division podobnym dorobkiem może pochwalić się jedynie Antonio Sanabria ze Sportingu Gijon.

Dwa gole dla gości nie podłamały Andaluzyjczyków. Gospodarze wyszli podwójnie zmotywowani na drugą połowę, a po zagraniu Jewhena Konoplianki piłkę do własnej siatki wpakował Victor Ruiz. Ukrainiec po transferze z Dnipro nie potrafi na dłużej utrzymać wysokiej formy, ale przeciwko Villarreal był jednym z bohaterów spotkania. Do asysty przy trafieniu samobójczym skrzydłowy dołożył bowiem fenomenalnego gola - z ponad 30 metrów przymierzył w okienko bramki gości, a Alphonse Areola nawet się nie ruszył!

"Żółte Łodzie Podwodne" ruszyły do ataków, a sytuację gospodarzy bardzo skomplikował Ever Banega, który w 80. minucie w zupełnie niegroźnej sytuacji zobaczył drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska! Gości na remis ponownie powinien wyprowadzić Bakambu. W końcówce meczu napastnik minął już golkipera, ale jego strzał kapitalnie zablokował powracający Adil Rami.

Trener Marcelino Garcia Toral wierzył w doprowadzenie do remisu, ale kolejną bramkę zdobyli miejscowi. Jose Antonio Reyes zaliczył skuteczną dobitkę po przegranym pojedynku oko w oko z bramkarzem w wykonaniu Gameiro i ustalił wynik meczu na 4:2.

Sevilla wygrała już 16. mecz z rzędu na Sanchez Pizjuan i wciąż walczy o czwarte miejsce w Primera Division. Do tej pory Villarreal słynęło z bardzo dobrej gry obronnej. W niedzielę bramkarz Areola nie miał jednak nic do powiedzenia przy żadnej z bramek, a szczególnie zawiedli dwaj jego stoperzy - Daniele Bonera oraz Ruiz. Co ciekawe, Sevilla jest pierwszą ekipą, która strzeliła "Żółtej Łodzi Podwodnej" 4 bramki w tym sezonie!

Z powodu kontuzji poza kadrą Sevilli znalazł się Grzegorz Krychowiak.
 
Sevilla FC - Villarreal CF 4:2 (1:2)
1:0 - Vicente Iborra 23'
1:1 - Cedric Bakambu 29'
1:2 - Cedric Bakambu 37'
2:2 - Victor Ruiz (sam.) 51'
3:2 - Jewhen Konoplianka 65'
4:2 - Jose Antonio Reyes 90+1'

Składy:

Sevilla FC: Sergio Rico - Mariano, Adil Rami, Daniel Carrico, Benoit Tremoulinas - Vicente Iborra (75' Sergio Escudero), Steven N'Zonzi (17' Sebastian Cristoforo), Michael Krohn-Dehli, Ever Banega, Jewhen Konoplianka (70' Jose Antonio Reyes) - Kevin Gameiro.

Villarreal CF: Alphonse Areola - Mario Gaspar Perez, Daniele Bonera, Victor Ruiz, Eric Bailly (46' Samu Castillejo) - Antonio Rukavina, Tomas Pina, Bruno Soriano, Denis Suarez - Cedric Bakambu, Adrian Lopez (70' Leo Baptistao).

Żółte kartki: Banega, Krohn-Dehli (Sevilla) oraz Bonera (Villarreal).

Czerwona kartka: Banega /79', za drugą żółtą/ (Sevilla).

Sędzia: Velasco Carballo.

[multitable table=628 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: