Czytaj w "PN": Real w miejscu czy idzie do przodu. Sąd nad Zizou

Problemem Realu chyba jednak nie był Rafa Benitez. Po zmianie trenera na Zinedine’a Zidane’a wyniki są tylko nieznacznie lepsze, niż były pod wodzą poprzednika. Styl gry wygląda zaś identycznie.

 Redakcja
Redakcja
Zinedine Zidane na treningu Realu PAP/EPA / Zinedine Zidane na treningu Realu

Co najwyżej wchodzi w grę możliwość, że Hiszpan tak źle przygotował zespół, iż Francuz nie jest już w stanie niczego z tym zrobić w obecnym sezonie.

Real Beniteza gromił maluczkich: 8:0 Malmoe, 6:0 Espanyol, 10:2 Rayo i słabo grał z silnymi: 1:1 z Atletico, 0:4 z Barceloną, 0:1 z Villarrealem, 2:3 z Sevillą. Real Zizou robi dokładnie to samo: z jednej strony 6:0 z Espanyolem i 7:1 z Celtą, a z drugiej 0:1 z Atletico i wyjazdowe remisy z Malagą i Betisem. Wicelider Primera Division w pięciu meczach przeciwko pozostałym zespołom z miejsc 1-5 zdobył raptem jeden punkt! Coś niebywałego! Promykiem nadziei są tylko dwa zwycięstwa nad AS Roma w 1/8 finału Ligi Mistrzów, ale w kwestii, czy rzymianie są dziś zespołem poważnym czy jeszcze nie, zdania ekspertów się różnią.

Oczekiwania wobec Francuza były ogromne: miał od razu zlikwidować wszystkie problemy i podjąć walkę o mistrzostwo. Tymczasem Los Blancos już stracili szanse na tytuł. Dlatego też w hiszpańskich mediach po przegranych derbach z Atletico zaczął się sąd nad Zidanem, który trwa mimo zwycięstw w następnych meczach. Na arbitrów powołani zostali ludzie mogący uchodzić za autorytety.

Sceptyczni mistrzowie

Po pierwsze wrócił temat rozwijany, gdy Florentino Perez zatrudniał Francuza, czy mianowicie Zizou w ogóle nadaje się na trenera. W tej materii wypowiedział się jego wieloletni opiekun w Juventusie Turyn, Marcello Lippi. - Miałem w tym zespole tylko jednego piłkarza, który był trenerem już jako zawodnik. To Didier Deschamps. Natomiast, że Zidane spróbuje sił w tym fachu, nigdy nie przyszło mi do głowy - wyznał Włoch. Dalej stwierdził, iż na całe szczęście objął wielki zespół, a nie jakiś słabszy, który nie jest samograjem. W Realu bowiem mniej liczy się warsztat, natomiast może przydać się znajomość psychologii wielkich piłkarzy, tego co trzeba zrobić w przypadku zwycięstwa lub porażki prowadząc zespół z najwyższej półki. Pobrzmiewa chyba w słowach Lippiego niewypowiedziana wprost teza, że ZZ nie powinien jednak się parać zawodem trenera, zostawić go innym ludziom, o szerszych horyzontach.

W podobnym tonie wypowiedział się były partner Zizou w Realu Madryt, Antonio Nunez: - Grając z nim nie wyobrażałem go sobie jako trenera. Ale prowadząc taki klub jak Real ważniejsza od kwalifikacji taktycznych jest umiejętność zarządzania szatnią - stwierdził w zasadzie to samo co Lippi, mimowolnie wystawiając koledze kiepskie referencje.

(…)

Leszek Orłowski

Czytaj więcej w "PN"

Siódemka Nawałki, czyli stawka większa niż liga

Arkadiusz Milik wciąż w kapitalnej formie

Niespodzianka w Pucharze Anglii. Arsenal nie obroni trofeum

Piłka Nożna Piłka Nożna
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×