Rafał Grodzicki: Nie wyobrażam sobie, żeby Śląsk spadł

PAP
PAP

Śląsk Wrocław bezbramkowo zremisował z Ruchem Chorzów i dalej zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy. - To zbyt mocna personalnie drużyna, żeby spadła - mówi Rafał Grodzicki, obrońca Ruchu, były piłkarz WKS-u.

Rafał Grodzicki dla Śląska Wrocław rozegrał 52 spotkania, w których strzelił dwa gole i miał dwie asysty. Teraz jest piłkarzem Ruchu Chorzów. - Nie wyobrażam sobie tego, żeby Śląsk Wrocław spadł. To zbyt mocna personalnie drużyna, żeby spadła. Kibice pewnie będą drżeli do samego końca, ale są słabsze zespoły w naszej Ekstraklasie - mówił stoper Niebieskich.

Ruch Chorzów w sobotę bezbramkowo zremisował we Wrocławiu ze Śląskiem. - Bardzo się cieszyłem, że mogę zobaczyć wielu znajomych. Poza tymi, którzy są w Śląsku Wrocław, mam mnóstwo innych znajomych, z którymi miałem okazję się spotkać dzień przed meczem. Na stadionie byli również - mówił Grodzicki. Chorzowianie walczą o czołową ósemkę Ekstraklasy, Śląsk w tabeli zajmuje przedostatnie miejsce.

Samo spotkanie nie było porywającym widowiskiem. - Tych sytuacji nie było zbyt wiele, ale mieliśmy takie dwie dużo lepsze niż rywal. Nie wykorzystaliśmy ich, ale z drugiej strony Śląsk też mógł się pokusić o bramkę - wyjaśniał Grodzicki.

Zwłaszcza w końcówce spotkania na boisku było sporo chaosu. - Nie potrafiliśmy sprowadzić piłki do ziemi i mądrze jej rozegrać. Myślę, że można to tłumaczyć tym, że jest u nas dużo młodych chłopaków i każdy za wszelką cenę chciał po prostu zdobyć bramkę. Nie kalkulował, tylko robił wszystko, żeby przenieść piłkę na połowę drużyny Śląska. Być może przez to ten chaos aż tak bardzo był widoczny - skomentował piłkarz.

Komentarze (0)