Czytaj w "PN": Paweł Olkowski: Nie jestem synem Nawałki

Najbardziej tajemniczy zawodnik reprezentacji polski. Tajemniczy, bo namówić go na wywiad to zadanie praktycznie niewykonalne. "Piłka Nożna" dokonała jednak niemożliwego. Paweł Olkowski w wywiadzie, jakiego w karierze jeszcze nie udzielał!

 Redakcja
Redakcja
Paweł Olkowski East News / Na zdjęciu: Paweł Olkowski

Piłka Nożna: W klubie nie masz nieprzyjemności przez to, że na każdą prośbę o wywiad udzielasz odmownej odpowiedzi? Niemieckie kluby przywiązują dużą wagę do takich spraw.

Paweł Olkowski: - Zmieniłem numer telefonu, polskiego nie używam, mam tylko niemiecki, który znają nieliczni. Jeśli więc ktoś stara się mnie złapać bezpośrednio, do mnie nie dociera. Na kadrze, gdy jestem proszony o indywidualną rozmowę poza konferencją - zresztą sam o tym wiesz, bo kilka razy też się o tym przekonałeś - bardzo grzecznie odmawiam. W klubie z kolei nie ma żadnego ciśnienia. Zawsze, gdy do rzecznika prasowego wpływa zapytanie o możliwość rozmowy ze mną, przychodzi do mnie i zadaje pytanie, czy w ogóle tego chcę. Do niczego nie jestem zmuszany.

- Zresztą tym razem było podobnie - rzecznik powiedział, że chcesz do mnie przylecieć. Gdybym mu powiedział "nie", nic by z tego nie wyszło. Ale wiem, że już kilka razy starałeś się ze mną umówić na zgrupowaniu kadry, teraz zaproponowałeś, że specjalnie przylecisz do mnie do Kolonii. Stwierdziłem, że jeśli ci tak zależy, to może warto się zgodzić. I w sumie fajnie, że to spotkanie doszło do skutku.

W takim razie konkrety. W Bundeslidze byłeś w tym sezonie 24 razy w meczowej kadrze, 12 razy w wyjściowej jedenastce, dwa mecze opuściłeś przez uraz. Do tego zero goli i jedna asysta. To dobre statystyki?

- Wiadomo, że złe.

Na początku sezonu z regularną grą nie było większego problemu, byłeś podstawowym zawodnikiem. Dopiero niedawno przykleiłeś się do ławki rezerwowych. O co chodzi?

- Miałem pewne problemy, nie chcę i nie muszę zresztą o wszystkim mówić publicznie. Kto ma wiedzieć, ten wie, o co chodzi.

Problemy osobiste?

- Kłopoty zaczęły się jeszcze jesienią, pod koniec listopada. Mogę powiedzieć tylko tyle, że mocno straciłem na wadze, w pewnym momencie wyglądałem bardziej jak chucherko niż zawodowy piłkarz. Na szczęście od około miesiąca wszystko wraca do normy, czuję się lepiej. Zresztą widać to też na treningach, wyglądam na nich zdecydowanie solidniej, niż jeszcze dwa miesiące temu.

Twoja aktualna sytuacja w klubie jest wynikiem problemów zdrowotnych?

- Nie chcę, żeby wyszło, że się usprawiedliwiam, ale ze zdrowiem rzeczywiście często bywało coś nie tak. A to mnie coś bolało po powrocie po kontuzji, a to podkręciłem kostkę, ale mimo tego chciałem trenować, żeby zostać w rytmie treningowym i meczowym. Zdrowie na pewno jakiś wpływ na moją formę miało, ale nie decydujący. Najważniejsze, że wszystko zaczyna się układać, jestem na dobrej drodze do powrotu do solidnej formy. Jestem pewny, że niedługo wrócę do regularnej gry.

(…)

Cały wywiad w najnowszym numerze tygodnika "Piłka Nożna"! Od wtorku w kioskach!

Nawałka: Chcę mieć ból głowy przy powołaniach na Euro 2016

Mesut Oezil odejdzie z Arsenalu jeśli...

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×