- Mieliśmy ciężkie nogi, ale to żadne usprawiedliwienie. W takiej sytuacji trzeba po postu więcej myśleć na boisku. Daliśmy się bardzo mocno pobić, ale trzeba patrzeć z optymizmem w przyszłość. Tym bardziej, że nasza gra w ostatnich sparingach wcale tak źle nie wyglądała - ocenił w rozmowie z Gazetą Wyborczą Bogusław Pietrzak.
W meczu z Widzewem trener Ruchu testował Pauliusa Paknysa, który w rundzie jesiennej występował w Kmicie Zabierzów. Litwin miał zagrać 90 minut, tymczasem opuścił boisko już po pierwszej połowie. Nietrudno się zatem domyślić, że jego gra nie przypadła do gustu sztabowi szkoleniowemu Niebieskich.
W przekroju całego spotkania chorzowianie wypracowali zaledwie jedną klarowną sytuację. W 10. minucie na pustą bramkę uderzał Łukasz Janoszka, ale jego strzał w ostatniej chwili zablokował ofiarnie interweniujący Wojciech Jarmuż. Ten sam zawodnik zresztą zdobył jednego z goli dla łodzian (pozostałe dwa to dzieło Łukasza Grzeszczyka).
Przypomnijmy, że ligowa potyczka Ruchu z Górnikiem odbędzie się w sobotę 28 lutego o godz. 16.00, a więc za niespełna trzy tygodnie.