Efektem jest seria trzech ligowych porażek. Ostatni raz beniaminek zdobył punkty prawie miesiąc temu, dokładnie 11 marca, gdy zremisował 2:2 z Arką Gdynia.
W tym tygodniu pojawiła się nadzieja na lepszą postawę. We wtorek Zagłębie Sosnowiec rozegrało rewanżowy mecz półfinału Pucharu Polski z Lechem Poznań. Choć remis 1:1 sprawił, że do finału rozgrywek awansowali poznaniacy, to sosnowiczanie mogli być z siebie zadowoleni. Postawa przeciwko mistrzowi Polski była dobrym znakiem przed ligowymi zmaganiami, gdyż w niedzielę Zagłębie zmierzy się z PGE GKS-em Bełchatów.
- Zespół z Bełchatowa nie wygrał, ale my również nie mamy dobrej passy. Liczymy, że w tym meczu w Bełchatowie wrócimy na odpowiednią i właściwą dla nas drogę - powiedział trener Artur Derbin. - Po tym ostatnim spotkaniu z Lechem Poznań do Bełchatowa jedziemy z wiarą w dobry wynik - dodał.
Poza serią porażek drużynę z Sosnowca męczyły również kontuzje. We wtorek do gry po złamaniu ręki wrócił kapitan Sebastian Dudek. - Wszystko wraca do normy. Cieszy powrót Sebastiana Dudka. Do pełni zdrowa wraca również Jovan Ninković, także Michał Bajdur jest już na pełnych obciążeniach - wyjaśnił Derbin.
Początek spotkania pomiędzy PGE GKS-em Bełchatów a Zagłębiem Sosnowiec został zaplanowany na godzinę 12:45.
