Piotr Mandrysz: Mieliśmy dużą przewagę, ale Podbeskidzie miało Zubasa

W meczu 30. kolejki Ekstraklasy Termalica Bruk-Bet Nieciecza przegrała w Bielsku-Białej z Podbeskidziem 0:2. Słoniki grając w przewadze nie potrafiły doprowadzić do wyrównania. - Mieliśmy dużą przewagę, ale rywale mieli Zubasa - przyznał Mandrysz.

Fazę zasadniczą Ekstraklasy Termalica Bruk-Bet Nieciecza zakończyła na czternastym miejscu w ligowej tabeli, a po podziale punktów przewaga nad strefą spadkową wynosi zaledwie punkt. To sprawia, że Słoniki czeka niezwykle trudna walka o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Po porażce z Podbeskidziem Bielsko-Biała niecieczanie byli w fatalnych nastrojach.

- Można powiedzieć, że spotkanie układało się tak, że ten zespół, który pierwszy strzeli gola, wygra mecz. Pierwszy wyszedł na prowadzenie zespół Podbeskidzia i na koniec grając w dziesięciu podwyższył wynik. Graliśmy w przewadze, mieliśmy dużą przewagę, lecz niestety nic nie chciało wpaść. Rywale mieli Zubasa, który bronił nasze dobre strzały i dogodne sytuacje. On był ojcem zwycięstwa Podbeskidzia - powiedział trener Termaliki Bruk-Bet Nieciecza, Piotr Mandrysz.

Goście nie ukrywali, że do Bielska-Białej przyjechali walczyć o zwycięstwo, które pozwoliłoby im zyskać zaliczkę nad strefą spadkową. - Przyjechaliśmy z nastawieniem walki o całą pulę i chcieliśmy odpokutować stratę punktów u siebie z Koroną, niestety nam się to nie udało. Jesteśmy w grupie spadkowej i czeka nas ciężki bój o utrzymanie. Będzie teraz podział punktów i z przewagi dużej robi się mała - powiedział Mandrysz.

- Można powiedzieć, że w przeciągu miesiąca może być tak, że wysiłek dziesięciomiesięczny całego klubu, piłkarzy, sztabu szkoleniowego pójdzie na marne. Zrobimy wszystko by Ekstraklasę utrzymać dla Niecieczy, a to łatwe nie będzie. Czeka nas siedem trudnych spotkań, lecz jeszcze nie wiemy z kim bo tak się tabela ukształtowała. Jedno jest pewne, że trzy mecze zagramy u siebie, a cztery na wyjeździe, więc sytuacja nasza nie jest łatwa - stwierdził Mandrysz.

Źródło artykułu: