Po sezonie zasadniczym 13- i 14-krotni mistrzowie Polski znaleźli się w grupie spadkowej. Górnik stracił szanse na awans do grupy mistrzowskiej jako pierwszy zespół Ekstraklasy, a Wisła do ostatniej kolejki walczyła o miejsce w "ósemce", ale teraz nie ma to już znaczenia. Obie ekipy zakończą sezon w dolnej części tabeli po raz pierwszy od wielu lat. Wisła po raz ostatni była sklasyfikowana tak nisko w sezonie 1996/1997, na pół roku przed przejęciem klubu przez Tele-Fonikę i Bogusława Cupiała. Górnik z kolei od czasu powrotu do Ekstraklasy w 2010 roku zawsze kończył rozgrywki w górnej części tabeli.
- Mielibyśmy niewielką stratę do miejsca gwarantującego awans do europejskich pucharów, a teraz mamy niewielką przewagę nad strefą spadkową. To jest walka o Ekstraklasę. Do zdobycia jest 21 punktów w siedmiu meczach i to jest nasz cel. Samymi umiejętnościami tego nie zrobimy. Musimy przestawić myślenie i mieć świadomość tego, że to nie będą topowe mecze. Musimy przeorać boisko wszerz i wzdłuż, by zdobyć trzy punkty - mówi trener Wisły Dariusz Wdowczyk.
Równie podniośle wypowiada się opiekun Górnika, Jan Żurek: - Teraz przed nami już tylko finały. Podobnie jak w przypadku naszej reprezentacji, którą czekają finały mistrzostw Europy we Francji. My też mamy swoje finały. To dla nas mecze prawdy i naprawdę ostatniej szansy.
O ile Wisła po fatalnym starcie rundy wiosennej wróciła na dobre tory i w sześciu ostatnich meczach zgarnęła 12 punktów, to Górnik jest jedynym zespołem Ekstraklasy, który wiosną jeszcze nie wygrał.
- W takich sytuacjach poznaje się charakter piłkarza. Powiem tak, w tej sytuacji trzeba dać coś więcej niż te 100 procent, trzeba dać coś z wątroby. Musimy, bo my jesteśmy chłopcy z Zabrza... - mówi Żurek.
Trener Wdowczyk w złej sytuacji Górnika dostrzega... jego atut: - Górnik nie ma nic do stracenia, ale musimy wyjść na boisko z myślą o tym, że od pierwszego gwizdka musimy mu odebrać nadzieję na jakąkolwiek zdobycz w Krakowie. Nie będzie łatwo przebijać się przez dziesięciu zawodników, ale my potrafimy to robić.
Pod znakiem zapytania stoi występ Pawła Brożka, a przeciwko Górnikowi na pewno nie zagra Krzysztof Mączyński , ale to zabrzanie przyjadą do Krakowa naprawdę osłabieni. Trener Żurek nie będzie mógł przy Reymonta 22 skorzystać z usług Rafała Kosznika, Pawła Widanowa, Dominika Sadzawickiego, Radosława Sobolewskiego i Erika Grendela.
Wisła Kraków - Górnik Zabrze / nd. 17.04.2016 godz. 18:00
Przewidywane składy:
Wisła: Miśkiewicz - Jović, Głowacki, Guzmics, Sadlok - Popović, Wolski - Bałaszow, Boguski, Małecki - Ondrasek.
Górnik: Kasprzik - Golański, Kopacz, Danch, Kallaste - Przybylski, Kwiek - Steblecki, Madej, Gergel - Kante.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).