Sezon ligowy we Włoszech powoli zmierza do końca i nie zanosi się na zbyt duże emocje na finiszu. Juventus mistrzostwo ma już praktycznie w kieszeni, z kolei AS Roma spuściła ostatnio z tonu i nie wykorzystała szansy na zbliżenie się do SSC Napoli. Remisy drużyny Luciano Spallettiego z Bologną (1:1) oraz Atalantą (3:3) to duże rozczarowanie.
Rzymianie chcąc przedłużyć nadzieje na wicemistrzostwo, muszą wygrać w środę z Torino. Byki akurat wreszcie złapały formę i odniosły trzy zwycięstwa z rzędu, co jednak nie pomoże im w awansie do Ligi Europy. Wobec 10-punktowej straty do 6. w tabeli Milanu szanse mają tylko matematyczne.
W grudniu na Stadio Olimpico di Torino "polskie" zespoły podzieliły się punktami. Roma wyszła na prowadzenie w 83. minucie po strzale Miralema Pjanicia, a zespół Giampiero Ventury wyrównał w ostatnich sekundach doliczonego czasy gry z rzutu karnego po uderzeniu Maxiego Lopeza.
Kamil Glik w spotkaniu z Romą rozegrał dobrą partię. Umiejętnie krył i odcinał od podań Edina Dzeko, zbierając świetne recenzje. W środę Bośniak ma usiąść na ławce rezerwowych, a kapitan Torino będzie musiał uporać się z nowo pozyskanymi ofensywnymi gwiazdami Giallorossich: Diego Perottim oraz Stephanem El Shaarawy'm.
Pierwszy mecz dobrze może wspominać również Wojciech Szczęsny, który w Turynie zaliczył kilka udanych interwencji, a za straconego gola nikt nie obarczył go odpowiedzialnością. Być może przeciwko Bykom polski bramkarz wreszcie zachowa czyste konto, na co w klubie oczekuje już od dziewięciu występów.
AS Roma - Torino FC / śr. 20.04.2016 godz. 20:45
Przewidywane składy:
Roma: Szczęsny - Florenzi, Manolas, Ruediger, Zukanović - Nainggolan, Keita, Pjanić - Salah, Perotti, El Shaarawy.
Torino: Padelli - Maksimović, Glik, Moretti - Peres, Baselli, Vives, Obi, Molinaro - Belotti, Lopez.
[multitable table=640 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
Zobacz wideo: 44. urodziny Rivaldo