Derby Śląska promowane na konferencji prasowej

Na Stadionie Śląskim odbyła się konferencja prasowa promująca derby Śląska. Wzięli w niej udział przedstawiciele Górnika i chorzowskiego Ruchu, a także szefowie stadionu. Jak zapewniali organizatorzy derbów, mamy być świadkami sportowego święta na wypełnionych po brzegi trybunach chorzowskiego giganta - donosi oficjalny serwis klubu z Zabrza.

- Derby to wielkie przedsięwzięcie, jeśli chodzi o logistykę - zaznaczył w trakcie konferencji prezes Trójkolorowych, Jędrzej Jędrych. - Zapewniamy kibicom Górnika transport i bezpieczeństwo, działamy w tej sprawie we współpracy z policją. Porozumieliśmy się ze Stowarzyszeniem Kibiców co do kosztów dotarcia naszych fanów na mecz. Czekamy też na propozycję Stowarzyszenia w sprawie innych form wsparcia ze strony klubu.

Prezes Górnika przypomniał przy okazji, że derby Śląska to wydarzenie o charakterze ogólnopolskim, będące znakomitą promocją śląskiej piłki. - Należy się cieszyć, że mamy do czynienia z tak wielkim świętem i do lamusa należy odłożyć wszelkie animozje - dodaje sternik zabrzan. - Mecz będzie wielkim widowiskiem sportowym i piłka na Śląsku znowu będzie sportem numer jeden.

Przedstawiciel Niebieskich, Dariusz Smagorowicz stwierdził, że oba kluby są zadowolone z kompromisu biletowego wypracowanego w ostatnim czasie. A jeśli chodzi o bilety, to organizatorzy derbów przygotowali do sprzedaży 41 tysięcy wejściówek i wierzą, że wszystkie znajdą nabywców. Kibice mogą liczyć na efektowną oprawę meczu, o którą starają się zadbać szefowie Ruchu. - Podążamy w kierunku śląskości - stwierdziła Marzena Mrozik, zajmująca się marketingiem w chorzowskim klubie. Konkretów w jej wypowiedziach nie było jednak zbyt wiele; może poza jednym - że na pewno na chorzowskim gigancie nie ujrzymy już Dody. Ale może pojawi się Zespół Pieśni i Tańca Śląsk, o którego występ zabiegają organizatorzy. Dodajmy, że patronat nad derbami obejmie były premier polskiego rządu, Jerzy Buzek, zaś rolę gości honorowych pełnić będą m. in. Anna Dymna i Jerzy Owsiak.

Dyrektor Stadionu Śląskiego, Marek Szczerbowski zapewniał na konferencji, że na obiekcie i wokół niego będzie bardzo bezpiecznie. - Kibice obu drużyn chcą sobie zrobić trening na "Śląskim". Oczywiście chodzi o potrenowanie dopingu. O terminach tych treningów nie mogę mówić - uśmiecha się tajemniczo dyrektor Szczerbowski. Dodajmy, że kibice Górnika będą mieli zamontowane na swoich sektorach dodatkowe nagłośnienie. - W trakcie meczu zabrzańscy fani będą mogli się dobrze słyszeć. Robimy wszystko, by mogli w jak najlepszy sposób organizować doping - zapewnia kierownik ds. bezpieczeństwa derbów Śląska, Krzysztof Hermanowicz.

Wiele wskazuje na to, że starcie Ruchu z Górnikiem może toczyć się w niezbyt dobrych warunkach atmosferycznych. - Niestety prognozy pogody wskazują, że przez najbliższych 14 dni będzie padał śnieg, w nocy będą temperatury ujemne, a w dzień około zera - oświadczył Szczerbowski. Oznacza to, że gdyby zaistniała konieczność nagłego odśnieżania "Kotła czarownic", role organizatorów i współorganizatorów muszą być podzielone z odpowiednim wyprzedzeniem.

Dyrektor Stadionu Śląskiego, wypowiadając te słowa, miał w pamięci wydarzenia z 17 listopada 2007 roku. - Przeżyliśmy tutaj wielką traumę przed meczem Polska - Belgia, kiedy zasypało śniegiem cały stadion - mówi. Według Szczerbowskiego największym problemem jest to, że w Polsce nie ma odpowiednich służb czy firm, które byłyby w stanie uporać się z zalegającym śniegiem na czas. Przed wspomnianym meczem reprezentacji organizatorzy korzystali z pomocy żołnierzy oraz wolontariuszy.

Na chwilę obecną rozprowadzono już ok. 25 tys. biletów na spotkanie Ruchu z Górnikiem (w tym. 7,5 tys. dla fanów klubu z Zabrza). Wciąż do nabycia pozostaje jeszcze 16 tys. kart wstępu.

Komentarze (0)