Bundesliga: Szalona pogoń Bayeru Leverkusen i grad goli w hicie

PAP/EPA / PAP/EPA/BERND THISSEN / PAP/EPA/BERND THISSEN
PAP/EPA / PAP/EPA/BERND THISSEN / PAP/EPA/BERND THISSEN

Nieprawdopodobnych emocji dostarczył sobotni hit Bundesligi. Schalke 04 prowadziło z Bayerem Leverkusen 2:0, lecz drużyna Rogera Schmidta wykonała nieprawdopodobną pogoń za wynikiem i ostatecznie wygrała 3:2.

Bardzo słabo rozpoczęli mecz goście. "Koenigsblauen" dość łatwo dochodzili pod ich bramkę. W końcu fatalny błąd popełnił Omer Toprak, który nie miał zbyt dobrego dnia. Obrońca "Aptekarzy" w szesnastce sfaulował Leroy'a Sane. Do "wapna" podszedł Klaas-Jan Huntelaar, ale jego strzał odbić zdołał Bernd Leno. Golkiper Bayeru to prawdziwy spec od rzutów karnych. W Bundeslidze obronił dziewięć prób na 20.

W miarę upływu czasu Schalke napierało coraz bardziej. Strzelanie rozpoczął Eric Maxim Choupo-Moting. Kameruńczyk przedryblował kilku rywali i oddał precyzyjny strzał przy słupku, dając swojemu zespołowi prowadzenie. Zaledwie kwadrans później do siatki trafił Sane. Wychowanek S04 najpierw wywalczył piłkę w środkowej strefie, następnie otrzymał dobre podanie zwrotne od Maksa Meyera, aż wreszcie huknął z kilkunastu metrów.

Po przerwie zawodnicy jakby zamienili się koszulkami. Trener Bayeru rzucił wszystko na jedną szalę. Jego podopieczni ruszyli w szaleńczą pogoń. Z dobrej strony pokazał się Karim Bellarabi. Reprezentant Niemiec udanie dograł do Juliana Brandta, który sprytnym strzałem pokonał Ralfa Faehrmanna.

ZOBACZ WIDEO - Ondrej Duda: Jeszcze nie chcę mówić, że mistrzostwo jest blisko

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Minęły zaledwie dwie minuty, a zegar wskazywał wynik 2:2. Wrzutkę na pole otrzymał Bellarabi. Wydawało się, że skrzydłowy Bayeru będzie zgrywał piłkę do środka. Ku zaskoczeniu wszystkich oddał strzał przy bliższym słupku.

Schalke wyglądało na zdezorientowane. W krótką chwilę utraciło dwubramkowe prowadzenie. Tę konsternację wykorzystali "Aptekarze". Przeprowadzili błyskawiczny kontratak. Brandt podał do Javiera Hernandeza. Meksykanin udowodnił, że na polu karnym czuje się znakomicie. Pewnie pokonał golkipera "Konigsblauen".

Tempo meczu było naprawdę szalone. Obie strony miały jeszcze kilka okazji, ale rezultat nie uległ zmianie. Bayer wygrał i umocnił się na trzecim miejscu, zwiększając przewagę nad Herthą do pięciu punktów.

Schalke 04 - Bayer Leverkusen 2:3 (2:0)
1:0 - Eric Maxim Choupo-Moting 14'
2:0 - Leroy Sane 29'
2:1 - Julian Brandt 54'
2:2 - Karim Bellarabi 56'
2:3 - Javier Hernandez 60'

Składy

Schalke 04: Ralf Faehrmann - Junior Caicara, Joel Matip, Roman Neustaedter (87' Benedikt Hoewedes), Sead Kolasinac - Pierre-Emile Hoejbjerg (68' Younes Belhanda), Johannes Geis (78' Leon Goretzka) - Leroy Sane, Max Meyer, Eric Maxim Choupo-Moting - Klaas-Jan Huntelaar

Bayer Leverkusen: Bernd Leno - Tin Jedvaj (32' Benjamin Henrichs), Jonathan Tah, Omer Toprak (65' Andre Ramalho), Wendell - Lars Bender (46' Stefan Kiessling), Charles Araguniz - Karim Bellarabi, Kevin Kampl, Julian Brandt - Javier Hernandez

Żółte kartki: Caicara 27', Sane 38', Hoejbjerg 52' (Schalke), Toprak 5', Bender 33' Hernandez 90+1' (Bayer)

Sędziował: Wolfgang Stark (Ergolding)

Widzów: 61000

Mateusz Karoń

[multitable table=622 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
Chazz
23.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W tym meczu było wszystko - niewykorzystany karny, grad goli, 2 razy obita poprzeczka i 1 raz słupek (obie poprzeczki w wykonaniu Aranguiza) i emocje do ostatniego gwizdka. Spotkanie na kapital Czytaj całość