- Mamy problem ze strzelaniem bramek, a wtedy żeby zwyciężyć, trzeba zagrać na granicy perfekcji w defensywie. I my to w poniedziałek zrobiliśmy. Gdyby wynik był korzystny, każdy pewnie pytałby ile sytuacji stworzyła Legia. Teraz nikt o tym nie mówi, bo to ona wygrała - oznajmił Jan Urban.
Poznaniacy czują ogromny niedosyt. - Wszyscy w drużynie są świadomi jak dużą mieliśmy szansę, ból jest więc ogromny. Uciekło nam trofeum, które mieliśmy w zasięgu ręki. Już wcześniej mówiłem, że finały to mecze, które po prostu trzeba wygrać - nieważne jak. Legia to potrafiła - dodał trener.
Podobny nastrój ma Szymon Pawłowski, który na samym początku trafił w słupek. Jego gol mógł całkowicie odmienić losy meczu. - Znów zabrakło mi szczęścia, bo wcześniej w pojedynku ligowym trafiłem w poprzeczkę. Nie możemy jednak cały czas myśleć tylko o finale. Teraz mamy ligę. Dopóki jest światełko w tunelu, musimy walczyć o puchary - zaznaczył.
Trener Urban nie ma wątpliwości, że dużo więcej pracy wymaga odbudowa mentalna drużyny. - Wynika to z tego, jakie jest poczucie straconej szansy. Właśnie dlatego trudniej jest się pozbierać w głowach niż w kwestiach czysto sportowych - przyznał.
ZOBACZ WIDEO Rzecznik PZPN: nigdy nie było i nie będzie naszej zgody na używanie rac (źródło TVP)
{"id":"","title":""}