Zawisza Bydgoszcz oddalił się od Chrobrego, a Lewicki przybliżył do korony

Piłkarze Zawiszy pokonali 4:1 Chrobrego Głogów i są bliżej zakończenia sezonu na podium w I lidze. W pojedynku Szymon Lewicki kontra Maciej Górski górą napastnik z Bydgoszczy.

Drużyny wywiesiły już białą flagę w walce o awans do Ekstraklasy. Teoretycznie mogły jeszcze dopaść Wisłę Płock, ale praktycznie pozostała im walka o najniższy stopień podium. Dla Zawiszy Bydgoszcz 3. miejsce na koniec sezonu będzie tylko pocieszeniem, ale już dla Chrobrego Głogów największym sukcesem w historii klubu.

Na murawie spotkali się liderzy klasyfikacji strzelców. Szymon Lewicki oraz Maciej Górski rywalizowali ze sobą już w poprzednim sezonie, tyle że w II lidze i o jednego gola więcej zdobył Górski. Także w środę jako pierwszy doszedł do sytuacji podbramkowej, ale został zablokowany. Podobnie jak po przeciwnej stronie boiska Jakub Smektała.

Obie drużyny miały szansę na zdobycie gola z rzutu wolnego. Mateusz Machaj nie powtórzył kapitalnego uderzenia z poprzedniej kolejki i z 30. metra trafił z mur. Po przeciwnej stronie boiska stały fragment zepsuł Sylwester Patejuk. Nie udało się strzelić bezpośrednio, ale niebawem ogranemu skrzydłowemu udało się asystować przy golu.

W 29. minucie Zawisza wyszedł na prowadzenie dzięki Kamilowi Drygasowi. Pomocnik opuści niebawem klub i przeniesie się do Pogoni, ale stara się pomagać jak długo może. Drygas trafił z bliska do siatki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W 37. minucie zrobiło się 2:0 i z 15. gola w sezonie cieszył się Lewicki. Wybiegł w tempo do prostopadłego podania, ominął w sytuacji sam na sam bramkarza i dopełnił formalności na oczach złego Górskiego.

Na szczęście dla widowiska to nie był koniec emocji. Chrobry zdobył gola kontaktowego przed przerwą. Michał Michalec wybrał się pod pole karne przeciwnika w 42. minucie i uderzył do bramki z rzutu wolnego. Po ciekawej pierwszej połowie było więc 2:1.

W 56. minucie Michalec nie wystąpił już w pozytywnej roli. Obrońca Chrobrego ratował się faulem we własnym polu karnym po błędzie Kevina Lafrance'a. Sędzia podyktował jedenastkę, którą w gola na 3:1 zmienił Drygas. Zawisza nabrał ponownie pewności siebie dzięki dwubramkowej zaliczce. Czas pracował na jego korzyść, a głogowianie choć atakowali, to nie bardzo groźnie. Wynik na 4:1 ustalił w doliczonym czasie Karol Angielski.

Po zwycięstwie bydgoszczanie pozostali na 3. miejscu w tabeli, a ich przewaga nad Chrobrym to sześć punktów. Mają też na papierze łatwiejszy terminarz. Górą również Lewicki w bezpośrednim pojedynku najlepszych strzelców z Górskim, ale w tej klasyfikacji jest wciąż bardzo ciasno.

Zawisza BydgoszczChrobry Głogów 4:1 (2:1)
1:0 - Kamil Drygas 30'
2:0 - Szymon Lewicki 37'
2:1 - Michał Michalec 43'
3:1 - Kamil Drygas (k.) 59'
4:1 - Karol Angielski 90+2'

Składy:

Zawisza: Damian Węglarz – Sebastian Kamiński, Toni Markić, Piotr Stawarczyk, Blazo Igumanović (46' Karol Angielski) – Kamil Drygas, Mica – Jakub Smektała, Wasił Panajotow, Sylwester Patejuk – Szymon Lewicki (87' Arkadiusz Gajewski).

Chrobry: Sławomir Janicki – Michał Ilków-Gołąb, Michał Michalec, Kevin Lafrance, Adam Samiec – Mateusz Machaj, Szymon Drewniak – Damian Sędziak (67' Wołodymyr Hudyma), Marcel Gąsior (72' Łukasz Szczepaniak), Ireneusz Kościelniak (85' Karol Hodowany) – Maciej Górski.

Żółte kartki: Panajotow, Lewicki, Markić (Zawisza) oraz Ilków-Gołąb (Chrobry).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

[multitable table=616 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Głośny transfer i w końcu wielki mecz. Gwiazda Legii Warszawa chwalona

Komentarze (20)
avatar
ALPACA
12.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pajace s SyFlandii piszą: Po zwycięstwie bydgoszczanie pozostali na 3. miejscu w tabeli, a ich przewaga nad Chrobrym to sześć punktów. Mają też na papierze łatwiejszy terminarz ... niech napisz Czytaj całość
avatar
woj Mirmiła
11.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dla fanów Zawiszy 3 miejsce na zapleczu Ekstraklasy rzeczywiście jest tylko nagrodą pocieszenia... oby w następnym sezonie od początku włączyli się do rywalizacji o miejsca 1-2, kibice czekają Czytaj całość
avatar
TOM BKS BKS BKS
11.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie, że chłopaki walczą do końca, chociaż szansa awansu bardzo mała jest! Brawo! WKS!