Kamil Glik nie gra w końcówce sezonu. Trener Giampiero Ventura stawia na wcześniej żelaznego rezerwowego Pontusa Janssona i jest to jednoznaczny sygnał, że Polak po sezonie zmieni klub. Szkoleniowiec Torino FC testuje już nowe rozwiązania, wiedząc, iż w kolejnych rozgrywkach na kapitana nie będzie mógł liczyć.
Jak spekuluje portal calciomercato.com, przed rokiem Torino mogło uzyskać z transferu Glika nawet 20 mln euro. 28-latek miał wtedy za sobą sezon, w którym strzelił aż 8 goli, co dla piłkarza grającego na pozycji środkowego obrońcy jest rzadkością i nie lada wyczynem. Teraz Polak, po nieco słabszym okresie, jest wyceniany tylko na 13-14 mln euro.
Dlatego też prezydent Urbano Cairo zamierza poczekać z transferem do Euro 2016. Glik podczas turnieju we Francji będzie występował w podstawowym składzie reprezentacji Polski i jeśli pokaże się z dobrej strony, jego cena rynkowa znów wzrośnie. Nie jest jeszcze na tyle zaawansowany wiekowo, by Torino nie mogło zarobić na nim 20 mln euro.
ZOBACZ WIDEO Arłamów: Oto baza Biało-Czerwonych przed Euro 2016 (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)