- Nie ma takiej potrzeby. Może za dwa lata zadzwonię do Moguncji i powiem, że chciałbym jakiegoś zawodnika. Dopiero wtedy - jeśli coś się wydarzy - to byłoby w porządku - zaznaczył na łamach "Kickera" Heidel.
- W przyszłości możliwe jest też, że będziemy rywalizowali o tych samych graczy. Konflikt interesów będzie prawdopodobny - dodał Heidel, który jeszcze jako dyrektor sportowy 1.FSV Mainz sprzedał dwóch graczy klubowi z Gelsenkirchen. "Koenigsblauen" za 24,45 miliona euro kupili Johannesa Geisa oraz Adama Szalaia.
Heidel został odkupiony przez szefów Schalke od Mainz i od nowego sezonu będzie zajmował się budowaniem piłkarskiej potęgi w Zagłębiu Ruhry. Na stanowisku menedżera zastąpił Horsta Heldta.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: Wierzyliśmy w takie rozwiązanie przez cały sezon (Źródło: TVP)
{"id":"","title":""}