Lider I ligi z szacunkiem do Chrobrego Głogów

Arka Gdynia w niedzielę rozegra ostatnie spotkanie w ramach I ligi. Rywalem żółto-niebieskich będzie Chrobry Głogów, który walczy o trzecie miejsce w tabeli.

W ekipie Grzegorza Nicińskiego panują bardzo bojowego nastroje. Gdynianie chcą w dobrych humorach pożegnać się z I ligą i hucznie świętować awans do Ekstraklasy. Rywalem żółto-niebieskich w 34. kolejce będzie Chrobry Głogów, który w ostatnich tygodniach prezentuje się naprawdę przyzwoicie. Podopieczni Grzegorza Nicińskiego z dużym szacunkiem wypowiadają się na temat niedzielnego przeciwnika.

- My zrobimy wszystko, aby ten mecz wygrać, bo inaczej smakuje świętowanie i feta przy zwycięstwie, a inaczej, gdy zgubimy punkty. Nie dzielimy jednak "skóry na niedźwiedziu", ponieważ Chrobry to solidna drużyna. Od kilku lat zespół jest mądrze prowadzony przez trenera Mamrota. To my jednak jesteśmy liderem, mamy swoją serię, rozbiliśmy tę ligę i stać nas na to, aby wygrać z nimi mecz - zapowiada Krzysztof Sobieraj, środkowy obrońca.

Ciekawostką jest fakt, że gdynianie ostatnie trzy mecze zremisowali na własnym boisku. Żółto-niebiescy tracili punkty w spotkaniach z Chojniczanką, Drutex-Bytovią i Olimpią. W niedzielę ma być inaczej.

ZOBACZ WIDEO Glik zdradził, dlaczego odrzucił ofertę Legii (Źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Mamy w głowach świadomość, że trzy ostatnie spotkania w Gdyni zremisowaliśmy. Wiemy, że przyjdzie komplet publiczności, który chce zwycięstwa. Zamierzamy wygrać - dodaje kapitan Arki.

W przypadku zwycięstwa - gdynianie zakończą sezon z 72 punktami na koncie. To byłby wynik godny podziwu. - Ten sezon był wspaniały, każdemu życzę, by na miesiąc przed końcem ligi zapewnił sobie awans. Jesteśmy szczęśliwi, że tak się ułożyło, ale było to podparte ciężką pracą - komentuje zawodnik żółto-niebieskich.

Źródło artykułu: