Bez dwóch zdań Argentyna była faworytem. Rozpoczęła Copa America 2016 od zwycięstwa 2:1 z Chile. Na dodatek w dobrym stylu. Albicelestes stworzyli liczne sytuacje podbramkowe. Nie grali rewelacyjnie, ale solidnie, biorąc pod uwagę że rywalem był obrońca trofeum. Pojedynek z Panamą rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami. W 7. minucie Nicolas Otamendi zdobył gola na 1:0 po dośrodkowaniu Angela di Marii z rzutu wolnego.
Prowadząc Argentyna miała wyborną możliwość, żeby pobawić się piłką i sprawić przyjemność widzom. Grała jednak na pół gwizdka. Faworyt mógł, a nie chciał. Panama chciała, a nie mogła. Tym bardziej od 31. minuty, kiedy sędzia pokazał drugą żółtą kartkę Godoyowi. Los Canaleros znaleźli się w krytycznym położeniu i pozostało im wyczekiwać na jakiś kontratak.
Publiczność nagradzała owacją głównie Lionela Messiego, którego nawet nie było na boisku. Gwiazdor FC Barcelona siedział na ławce rezerwowych, ale wszyscy czuli, że jeszcze ubarwi widowisko.
ZOBACZ WIDEO Copa America Centenario - gr.D: Argentyna - Panama (skrót) (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Im dłużej trwał mecz, tym drużyna Gerardo Martino miała więcej miejsca na połowie Los Canaleros. Trudno się dziwić, skoro Panama musiała przesuwać się w dziesięciu przeciwko renomowanemu rywalowi. W 61. minucie podniosła się szalona wrzawa. Kibice doczekali się wejścia na boisko tego, na którego czekali. Messi przejął od razu opaskę kapitana i kontrolę nad wydarzeniami.
Potrzebował ośmiu minut, żeby zdobyć gola na 2:0. Miał przed sobą tylko bramkarza i ominął go pewnym strzałem. Asystowali zmęczeni Panamczycy. Baloy powinien wykopać piłkę jak najdalej stąd, ale trafił prosto w kolegę z zespołu. Obserwował to wszystko z kwaśną miną Luis Henriquez. Były piłkarz Lecha Poznań rozpoczął tym razem w podstawowym składzie.
Messi nie mógł zaspokoić swojego apetytu. 19 minut potrzebował, żeby skraść show wszystkim obecnym na murawie i zdobyć hat-tricka! Najpierw huknął w okienko z rzutu wolnego, a następnie zatańczył z obrońcami w polu karnym. Dzieło zniszczenia dopełnił golem na 5:0 Sergio Aguero. To była wielka premiera Messiego w Copa America 2016. W Argentynie wszyscy będą mówić o jego krótkim, ale znakomitym występie.
Albicelestes są już pewni awansu do ćwierćfinału, a Panama zagra o wyjście z grupy D z Chile.
Argentyna - Panama 5:0 (1:0)
1:0 - Nicolas Otamendi 7'
2:0 - Lionel Messi 68'
3:0 - Lionel Messi 78'
4:0 - Lionel Messi 87'
5:0 - Sergio Aguero 90'
Składy:
Argentyna: Sergio Romero - Gabriel Marcado, Nicolas Otamendi, Ramiro Mori, Marcos Rojo - Augusto Fernandez (61' Lionel Messi), Javier Mascherano - Nicolas Gaitan, Ever Banega, Angel Di Maria (43' Erik Lamela) - Gonzalo Higuain (76' Sergio Aguero).
Panama: Jaime Penedo - Adolfo Machado, Felipe Baloy, Luis Henriquez, Roderick Miller - Armando Cooper (77' Abdiel Arroyo), Anibal Godoy, Valentin Pimentel (20' Miguel Camargo), Gabriel Gomez, Alberto Quintero - Blas Perez (75' Luis Tejada).
Żółte kartki: Fernandez, Mascherano, Gaitan (Argentyna) oraz Perez, Baloy, Godoy, Cooper, Henriquez (Panama).
Czerwona kartka: Godoy (Panama) /31' - za drugą żółtą/
Sędzia: Joel Aguilar (Salwador).
[multitable table=697 timetable=54430]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Strajk sparaliżuje przelot Biało-Czerwonych? "Jak zagrać po takiej podróży?"