Kontuzjowany zawodnik Ruchu Chorzów wrócił do gry

PAP / Bartosz Jankowski
PAP / Bartosz Jankowski

Od października trwała przerwa w występach młodego pomocnika Ruchu Chorzów Macieja Urbańczyka. Zawodnik we wrześniu zerwał więzadło krzyżowe i długo dochodził do pełni sił.

Maciej Urbańczyk od początku poprzedniego sezonu był podstawowym piłkarzem Ruchu Chorzów. 20-letni wówczas zawodnik wykorzystał zmiany kadrowe w klubie i wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie.

W rozgrywkach Ekstraklasy piłkarz zagrał w dziesięciu meczach i w październiku w pojedynku w Poznaniu z Lechem zerwał więzadło krzyżowe. Wówczas pewne było, że do końca sezonu Urbańczyk nie zagra. Żmudna rehabilitacja przyniosła efekty i w maju piłkarz wrócił do treningów.

Od początku przygotowań do nowego sezonu pomocnik trenuje z resztą zespołu. W towarzyskim spotkaniu z Unią Kalety, który Ruch wygrał 4:0, Urbańczyk pojawił się na boisku na ostatnie 12 minut (spotkanie było rozgrywane 2x30 minut). - Powoli oswajam się z boiskiem. Dla mnie to niezwykle ważne, że w końcu mogłem wystąpić. Myślę, że teraz będzie dużo łatwiej - stwierdził zawodnik. - Na pewno obawy o stan nogi, szczególnie przy starciach z rywalami, mam. Myślę jednak, że z czasem to minie - dodał.

Po powrocie do gry Urbańczyka sztab szkoleniowy zespołu z Cichej czeka na zakończenie przedłużającej się  rehabilitacji Michała Helika. Stoper od roku nie potrafi dojść do pełni sił po operacji kolan. W najbliższym czasie powinno wyjaśnić się czy obrońca będzie mógł z resztą zespołu przygotowywać się do sezonu.

ZOBACZ WIDEO Piotr Stokowiec: Irlandia Północna była dla nas przetarciem (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)