Włosi zachwyceni Bartłomiejem Drągowskim. "Fenomenalny bramkarz, potencjalnie lepszy od Szczęsnego"

WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński
WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński

ACF Fiorentina finalizuje transfer Bartłomieja Drągowskiego z Fiorentiny. Kwota odstępnego ma przekroczyć 3 mln euro, a włoscy dziennikarze mają ogromne oczekiwania wobec Polaka.

"Drągowski, fenomenalny bramkarz z Polski" - w ten sposób anonsuje transfer niespełna 19-letniego golkipera portal fiorentinanews.com. "Jest uważany za najlepszego polskiego bramkarza młodego pokolenia. Dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi, ma osobowość, potencjał i charakter na boisku" - zachwycają się Bartłomiejem Drągowskim dziennikarze sympatyzujący z Fiorentiną.

"Potencjalnie lepszy od Szczęsnego. Oto kim jest Drągowski, pierwszy zakup Corvino" - tytułuje inny artykuł ten sam serwis, wskazując, że nowy dyrektor sportowy Fiołków Pantaleo Corvino jako pierwszego zawodnika na Stadio Artemio Franchi ściąga właśnie Polaka.

"Wystarczy powiedzieć, że może stać się lepszy od Szczęsnego i Boruca. Jest przyszłością polskiego futbolu, który na przestrzeni ostatnich lat wyprodukował wielu świetnych golkiperów" - oceniają redaktorzy i dodają, że Drągowski jako nastolatek został wybrany najlepszym piłkarzem Ekstraklasy na swojej pozycji w edycji 2014/2015, a równocześnie otrzymał nagrodę dla odkrycia sezonu.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Oto najwięksi wygrani w polskim zespole? (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Po Drągowskim wiele oczekują sobie również dziennikarze "Corriere Fiorentino". "Chociaż ma dopiero 18 lat, jest już jednym z najgłośniejszych bramkarskich nazwisk w Polsce. W ostatnim sezonie uratował swój zespół, Jagiellonię, przed spadkiem z ligi" - wskazują i liczą, że "Drago", jak Polak został nazwany w Italii, okaże się co najmniej tak dobrym bramkarzem jak Artur Boruc, który z niezłym skutkiem Fiorentinę reprezentował w latach 2010-2012.

Transfer Drągowskiego do czołowego zespołu Serie A ma zostać sfinalizowany na początku najbliższego tygodnia.

fiorentinanews.com
fiorentinanews.com
Źródło artykułu: